|
Czesc
Wiem , ze troche pozno pisze ale podczas urlopu nie korzystam z netu.
Lowilem kiedys co roku wlasnie w Mrzyglodzie - w gore od promu (byl on kiedys przed wiszacym mostem ) . Rzeka byla fajna i ciekawa. Bylo wiele swinek , cert brzan i oczywiscie grubych kleni. Milo wspominam te czasy kiedy jako dzieciak moglem podziwiac te piekna rzeke. Wujek potrafil przestac w woderach caly dzien (z przerwa na obiad ) i lowil dorodne klenie na czeresnie i wisnie. Niektore mierzyly prawie 60 cm !! Pamietam jak kiedys przyniosl do osrodka pieknego potokowca , ktory wzial na kleniowy zestaw z czeresnia ! Mierzyl ponad 50 cm. Widywalismy tez muszkarzy ale przewaznie lowili oni klenie na sucha.
Ja zlowilem kiedys ponizej Tyrawki pstraga teczowego. Takze pstragi mozna bylo spotkac i sa na pewno do dzis .Widzialem tez nieraz pstragi , ktore zerowaly rano przy malym potoczku , ktory wplywal do Sanu ok 500 m powyzej promu . Lipienie oczywiscie tez byly . Bede wdzieczny jesli opiszesz kiedys Twoja wyprawe na rybki do Mrzyglodu.
Pozdro.
|