|
Zimnnnnny,
co mają do tego powodzie? W tym roku był spokój. Syf jest taki, jak kiedyś. To nie jest tylko sprawa Dunajca. Tak się dzieje na wielu rzekach. Rzeki są traktowane jak pierwsze źródło miejsca odpadów. Tubylcy znad Dunajca są tylko przykładem. Czy mam się uderzyć w pierś? Można by napisać, że Wojtek najpierw przywiózł te kiełbasy, tą padlinę. Rozwalił worek aby smród się unosił a potem powiedział gościom, że tu nie warto przyjeżdżać. To takie polskie.
Jeżdżę co roku do jednej z wsi - bardzo znanej w Beskidach.Niedaleko Soły. W przydrożnym pięknym strumieniu leży zużyta lodówka. Przyjezdni ją przywieźli.
Tak ciągle słyszę a wieczorem słychać trzaski wyrzucanych gratów.
Dodam, że ciągle nie mają kanalizacji i cały gnój leci do potoku trochę dalej i na pola.
Wojtek zwrócił uwagę na istotny problem. Pytanie tylko, jak go rozwiązać. Ja uważam, że edukacja miejscowych. W dużej mierze...
Seba
Edukacja ?? chyba przez mandaty i to minimum tysiąc na jeden zakuty łeb.
|