|
Ja, ja, Loopik, das ist recht!
Podobnie było z tym, jak Jónek poszeł w krzoki s Marynóm. Po ceście jechało gryfne auto, w kierym siedzioł elegancki panoczej, z też eleganckom paniczkóm. Też jechali sie gzić, ino ni tak jak Jóntek z Marynóm do krzoków, ale kajś do Nowomotelu. Panoczkowi sie zachciało w pewnym momencie 'na stróne" (po naszymu jscać), zadziyrżoł auto, i prawi paniczce "wiesz kochanie, coś mi się wydaje, jakby zbyt mało powietrza było w kole, muszę to sprawdzić" (tak mowił panoczek pieknóm polszczyznóm, bo był WIELKIM PANOCZKYM. Polecioł hibcikym ku krzokóm, wycióngnół tego, no, próncia i leje. A tu z krzoków ryk : kurwa, kaj tu jszczysz, ty świnio prosto mi po rzici!!! Panoczek na to: CIIIICHO, panie, ja tu jetem z kobietą." A głos z krzoków (Jóntka), " A co kurwa myślisz, że jo tu króliki dupczym?"
P.s. może znowu jakiś idiot będzie się doszukiwał przestępstwa w tym niewinnym kawale - poście, jak to już tradycyjnie z moimi postami bywa?
Na wielu polskich filmach, wyświetlanych czy to w kinach, czy to w telewizji niejednokrotnie języka "z życia" się używa. A we wszystkich, gdzie gra Boguś Linda
|