 |
Odp: Czy ja łowię na żyłkę...?
: : nadesłane przez
Lowca Jelczykow (postów: 1003) dnia 2011-02-26 15:51:42 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl |
|
Przeczytalem caly watek i naprawde mnie cieszy wiekszosc wypowiedzi Znaczy ze wy
ludziska wiecie co to jest muszkarstwo To zawody i zawodnicy spowodowaly te
patologie/ewolucje ale raczej patologie bo tu chodzilo by jak najefektywniej lowic
Zaslanianie sie metoda tenkary panowie to jest zaslanianie sie gazeta przed kula Tenkara
nie lowi sie dowolnej dlugosci przyponem tylko wedka z przyponem/linka o dlugosci wedki
lub troche dluzszym Metoda ciekawa i finezyjna Nie ma nic wspolnego z tym co
obserwowalem nad Dunajcem gdzie pseudo muszkarz spinningowal ciezka nimfa za pomoca
prawie odleglosciowki i lowil w dryfie , wyraznie mu brakowalo kolowrotka o stalej szpuli
umieszczonego przed rekojescia
Zdanie Adama Sikory troche mnie zdziwilo ale moze jest metoda zylkowa ktora da sie lowic
lekkimi nimfkami na wiekszych odleglosciach Nie jestem specjalista ani zawodnikiem ani
takim mistrzem jak pan Adam Ale panie Adamie czy zylka to jeszcze metoda muchowa ???
Ciekaw jestem pana odczuc
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Brak odpowiedzi na ten list.
Zobacz następną wiadomość.
|
|
|
|
|
|
|