f l y f i s h i n g . p l 2025.09.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: AI o smaku ryb w „porównaniu” z grzybami. cd. Autor: bami. Czas 2025-09-24 19:21:43.


poprzednia wiadomosc Odp: Czy ja łowię na żyłkę...? : : nadesłane przez kardi (postów: 444) dnia 2011-02-24 20:16:42 z *.solarme.pl
  Oczywiście można stwierdzić iż,tyle metod ilu wędkarzy.Chciałbym jednak stwierdzić iż niektóre metody wędkarskie są skuteczniejsze od innych,a stosowanie niektórych-np.suchej muszki -ogranicza ilość łowionych ryb.W pewnych sytuacjach,na pewnych łowiskach traktować to należy jako konieczne,choc być może bolesne samoograniczenie.Regulaminowe ograniczenia-obecność linki muchowej,długość przyponu,dawniej dociążanie muszek czy przyponu można traktować właśnie tak.Złowimy mniej???-Trudno!!! Przy okazji chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem.W bytującej w rzece populacji ryb część z nich żeruje na powierzchi-to aktywiści,część w toni"wychodząc widowiskowo"do mokrej,a część odpoczywa spokojnie w gębokich matecznikach chwilowo prawie nie pobierając pokarmu.Metody sprowadzające muszki do samego dna moga sprowokować także te osobniki.Nagabywane-często pod kontrolą wzroku-wielokrotnie w końcu dają się złowić.To właśnie w ten sposób naruszono stado podstawowe w wielu rzekach Pomorza w tym także mojej ukochanej Połączonej.Po prostu można było złowić już rybę w każdym miejscu.Efekty chyba znamy.Samoograniczenie dotyczące nie tylko limitów i wymiaru ,ale i metody jest niezbędne,W końcu pokusa bywa trudna do pokonania...Pozdrawiam-Bugajski
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Czy ja łowię na żyłkę...? [0] 24.02 23:25
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus