|
Ok będe miał na to ja,moze jakieś tam grono większej ilosci osób,ale pamiętaj ze w ten sposób
odetnie sie od łowienia na dobrych łowiskach młodych chłopakow,wspomniałeś o kadrze,ok
wymaga sie sukcesów tylko na czym nastepne kadry mają sie uczyć,gdzie trenować skoro na
licencjenie nie bedzie ich stac a na "białej wodzie" wszystko bedzie wybite,dla mnie to nie jest
rozwiązanie,skoro nie będzie ich stać na łowienie,mucha stanie sie elitarna,tzn powiedzmy ze
elitarna,"mam pieniądze jestem elita"przecież ten sport trzeba popularyzowac a nie utrudniac
dostęp,na wodzie będzie mniej wędkarzy a co za tym idzie wiecej kłusowników.
Dobra zawodowa straż,więcej kontroli i to tyle,pozatym tak jak juz ktos pisał wczesniej przecież
sami sobie pilnujemy wody.Im nas wiecej tym lepiej
Pozdrawiam
Jedno pytanie a czy ktoś wam każe się ścigać może zacznij łowić dla własnej przyjemności a nie zawody na niemiarowych rybach byle by tylko udowodnić kto jest szybszy w przerzucaniu narybku.
|