|
Gdyby nie wiem ile wędkarze płacili za zezwolenia, to na naprawę rzek (czyli przeróbkę kanałów na rzeki) nie byłoby ich stać. Dajcie sobie powiedzieć, że za to muszą zapłacić i tak podatnicy. I to niemało: Ab Ovo dwukilometrowy luksusowy (dla ryb) kawałek Raby robić będzie za 5 milionów złotych. W życiu by na to nie zarobili i gdyby nie Fundusz Szwajcarski to by musieli sięgnąć do kieszeni naszego podatnika. A podatnik buduje przecież stadiony i autostrady, a na rekultywację rzek mu już brakuje. Policzcie sobie, ile by musiała kosztować licencja na tym dwukilometrowym kawałku, a przecież nawet nie wiadomo do końca, czy szumnie nazwany projekt "Tarliska Górnej Raby" spowoduje efekty w postaci skutecznego naturalnego systematycznego tarła pstrągów i lipieni na akurat tym kawałku rzeki.
No ale najpierw trzeba sobie trochę odebrać od ust: za obietnicę, że wyłowią i zeżreją wszystko co tylko się urodzi pieniędzy by nie dostali. A tak - od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci - i ludzie jakoś wierzą, że może się udać.
|