|
Niestety, to, co kolega napisał jest prawdą :(
Prawdą jest również to, że nie ma innej drogi do wprowadzenia zmian oprócz metody małych kroczków. I dobrze, że w końcu te małe kroczki zaczyna się wykonywać. "Łowcy" którzy w październiku na zakręcie (bo mniej widać)zawzięcie polują na "lipienie" z woblerem raczej łowów swych nie wstrzymają. To prawda. Nie od razu. Ale już sam fakt, że uchwała taka przeszła pokazuje, że powoli coś zaczyna się zmieniać.W podejściu do wody. Racje, że bez możliwości wyrwania z wody mięsa nie będzie chętnych na opłacenie składek tym razem chyba nie przeważyły. A to świadczy o tym, że nawet PZW zauważa, że jest grupa ludzi, którzy będą skłonni zapłacić za przyjemność płynącą z łowienia lipieni a nie za rybie białko. (no, przynajmniej nie za lipieniowe ;) ) Pozostaje tylko mieć nadzieję, że stan taki utrzyma się dłużej niż czas potrzebny na powiększenie się populacji ryb :)
|