|
W zeszłym roku koło 20 czerwca trafiłem na oesie pierwszy raz na rójkę majówki to co się wtedy działo jest nie do opisania ,miałem wrażenie że brodzę w pstrągach .Nawet Pan Adam Sikora bardzo się zdziwił i mówił że tak intensywna rójka na Sanie to wielka rzadkość ,i tak jak ja był nieprzygotowany na majówkę .Ja miałem tylko dwie majówki i jak je urwałem to tuningowałem duże chruściki i na nie też połowiłem .W zasadzie zbierały każdą imitacje byle by była duża.
Sama rójka była tylko w trzech miejscach i trzeba było trafić na miejsce mi się udało łowiłem w prawej odnodze pierwszej wyspy ,woda była wtedy na dwie turbiny.
Dwa lata temu w czerwcu połowiłem na małego rudego chrusta ,nawet wtedy nie myślałem że łowienie 40cm lipieni może mi się znudzić .
Tak że lepiej być przygotowanym na wszystko ,weź ze sobą imadło i po sprawie.
|