|
Masz rację, mogłem Ale tak niefortunnie zżarł nimfkę, że miał poważnie uszkodzone skrzela i mocno krwawił. Niewiele miał szans na przeżycie. Zresztą miarę miał 35,5 cm, poza tym był to jedyny lipień zabrany przeze mnie w ciągu ostatnich trzech lat. Pokutę za to zresztą też odbyłem, w postaci kąpieli z całym "dobytkiem" w lodowatej wodzie.
Obiecuję Ci, tak jak sobie obiecałem wcześniej, że żadnego lipaska już z rzeki nie wezmę.
Wesołych Świąt.
|