|
Odcinki no kill super, ale wymiar podwyższony tylko do 35cm czy też limit roczny 30 szt to porażka. Przypuszczam, że lobby "mięsiarskie" nie zgodziło się na większe obostrzenia? I tu jest największy gwóźdź niezgody pomiędzy tymi którzy chcą przede wszystkim łowić, a innymii którzy chcą i łowić i jeść (nie wspominam już o tych którzy chcą przede wszystkim jeść...). Odcinki no kill to pewnie sposób na pogodzenie tych dwóch grup. Wg mnie podział powinien być wyraźniejszy. Widzę to tak, że mamy całe rzeki no kill i całe z możliwością zabierania (ale znacznie mniejszy niż proponowany limit i większy wymiar) Wyraźna różnica powinna być też w opłatach. Co innego utrzymać rzekę no kill a co innego taką z możliwością zabierania przy założeniu utrzymania zbliżonej (ale na znacznie wyższym niż obecny poziomie) ilości ryb. Mam obawy czy to wykonalne, bo działające obecnie łowiska no kill, które odwiedzałem (San, Dunajec, fragment Łupawy) są jakby z innej bajki.
|