|
Z tego co wiem, ten lipień został złowiony na Sanie przez jednego ze strażników OS. /Nie ejstem tylko pewien czy na samym OS czy na otwartej wodzie./
I na ile go znam i miałem z nim kontakt, nie sądzę aby bawił się w oszukiwanie, zważywszy że jest kilku świadków i połowu i pomiaru. A wydawanie opinii i próba przenoszenia miary z „najszerszego miejsca podbieraka’ czy „długości reki od łokcia po czubki palców” może okazać się krzywdząca dla łowcy.
Radzę rozważyć moje słowa, przed wydaniem kolejnej oceny połowu kardynała 60.
Pozdrawiam
Gabryś
|