Odp: inwentaryzacja gniazd tarłowych psrąg - dane i literatura
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9496) dnia 2010-10-25 11:52:29 z *.chello.pl
(...) Jak jest zaangażowany amator to po przeszkoleniu policzy gniazda nie gorzej od specjalisty, przykładem niech będzie Witek który liczył gniazda na Redzie i jego wynik różnił się tylko o parę sztuk na kilkaset policzonych w stosunku do wyniku specjalistów z IRŚ-u.
O to właśnie chodzi. De facto całą naukę daje się rozbić na jasne i zrozumiałe elementy składowe. Przekonuje nas o tym Walter Warwick Sawyer w książce z 1950 roku, "Matematyka nauką przyjemną".
Podczas wierceń geologicznych gdy prowadziłem dozór, wiertacze z podstawowym wykształceniem potrafili opisywać grunty lepiej, niż stażyści po studiach. Przykładów na wielki pożytek "uproszczonych tutoriali" można mnożyć w nieskończoność.
W istocie wielkość wiedzy można poznać po jej stosunku objętości i prostoty przekazu, do pożytku jaki może przynieść zastosowanie praktyczne.
Dlatego te proste w swej istocie nauki, powinny być upowszechniane w formie jak najprostszej i lekko strawnej.
Taką stronę "trout unlimited dla żółtodziobów" czy coś w tym stylu można by wspólnie zrobić. Chyba, że jest Pan wciąż urażony moimi uwagami na temat "zbyt regularnych" deflektorów na Kwaczej...