|
Jest Pan wyjątkowo natrętny. Nieładnie. Mówię nie demokracji, mówię nie pracy społecznej, a Pan może zbawiać świat, jak Pan uważa.
Ja łowię jelce na rzekach bez gospodarza, bezpośrednio RZGW. Nie ma kłusownictwa, bo nie ma pstrągów z zarybień, które wabią miejscowych. Rzeka sobie płynie i żyją tam dzikie ryby, jest naturalne tarło, są zbiórki owadów. Taki los spotka rzeki które przegrają na rynku. Nie jest to zły los.
To człowiek dał dużo punktów rybom łososiowatym. Przyroda ma to gdzieś, ja również.
Najlepsze perły pewne i tak kiedyś będą OS-ami. A reszta? Jak ktoś chce tanich pstrągów, to niech sobie gospodarzy na takich smródkach społecznie. Kto Panu broni.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|