|
Po paru latach śledzenia tego forum uważam, że byłoby najlepiej, gdyby:
1. Zwiększyć znacznie składki (zadowolenie i to bynajmniej nie szeregowego wędkarza).
2. Wybić wszelkich konkurentów pokarmowych dla wędkarza (kormorany, czaple, wydry, kłusowników, itp.).
3. Wszystkie wody tzw. górskie podzielić na OS-y.
4. Maksymalnie zdyscyplinować wędkujących (ciągłe kontrole, rejestry, limity).
5. Zarybiać wyłącznie dużymi tęczakami (bo to taka elastyczna, sportowa i smaczna ryba), jednocześnie przy ścisłej ewidencji połowów, żeby od razu reagować dużymi zarybieniami na efekt przełowienia.
Na to trzeba mieć hajs. Skąd go wziąć ? U nas w kraju wszystko leży ... Służba zdrowia , szkolnictwo , przemysł , nie mamy nawet dobrych dróg itd , więc kraj ma wędkarzy w dupie.
1.Zwiększyć znacznie składki - duża liczba wędkarzy składki nie wykupi -bo się nie opłaca.
2.Wybić wszelkich konkurentów pokarmowych dla wędkarza - regulować populację ,zwłaszcza kormoranów( czemu mamy chronić jeden gatunek skoro wybija kilka innych ? )
3. Wszystkie wody tzw. górskie podzielić na OS-y - może nie wszystkie , ale trzeba liczyć się z buntem panów z koszykami.
4. Maksymalnie zdyscyplinować wędkujących (ciągłe kontrole, rejestry, limity) - na to niestety trzeba większych środków. 1 strażnik w PZW Katowice zarabiał 1200 zł (Śmiech na sali ) . W Okręgu Katowice zatrudnionych jest 8 etatowych strażników ,a kontroli jak nie ma tak nie ma. Więc ilu ich trzeba ? 30 ? łatwo policzyć 30 razy 1200 zł miesięcznie. A może starczy tych ośmiu ,tylko nie płacić im 1200 tylko 2500 to może kontrole będą. Ale na to i tak trzeba sporych funduszy.
5.. Zarybiać wyłącznie dużymi tęczakami - zarybiać dużymi tęczakami ale w małej ilości , żeby był taki dodatek do łowiska .
Żeby było dobrze to bez pieniędzy niestety nidyrydy...
|