|
Panowie. Nasze lipienie spłynęły wraz z powodzią w dół rzeki. Mam kilku kolegów z Przemyśla którzy łowią metodą spławikową i gruntową. Podczas jednego wypadu łowiąc pod Przemyślem na spławik złowili 15 sztuk lipieni. O czymś to świadczy, więc obrzucanie błotem po oczach zawodników, że brakiem ryb w naszej rzece jest ich "sprawką" jest idiotyzmem. Niektórzy powinni się ostro puknąć w głowe zanim coś tutaj napiszą.
Inną sprawą są kormorany, które za niedługo przylecą do nas {obym sie mylił} i wytłuką reszte rybek.
Jednym słowem "przyroda nas wyjeb....ła
pozdrawiam
|