f l y f i s h i n g . p l 2024.09.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pocztówki Soła. Autor: S. Cios. Czas 2024-09-27 21:20:59.


poprzednia wiadomosc Odp: 73 tysiące dusz : : nadesłane przez Administracja (postów: 277) dnia 2023-09-11 20:56:46 z *.dynamic.chello.pl
 

Co dotarlisk i innych rozwiazań, trudno mi uwierzyć, że jeżeli pójdę do RZGW z propozycją i chęcią
wykonania
działań wspierajacych procesy renaturyzacyjne to dostanę przysłowiowy ban. To są dzialania do jakich
zobowiazuje ich EDW i niedorzecznością byłoby wsparcie takiego projektu. Poza tym takie wykony są
realizowane z powodzeniem w kraju. Nie tylko takie.
Ujęcie takiego przedsięwzięcia w odpowiedni projekt może liczyć na pełną aprobatę zarządcy wód.
Likalne dialania zawsze sie dobrze kojarzą.

Pzdr.


Na wodach polskich ciąży wiele obowiązków z zakresu ochrony przyrody z których się nie wywiązują,
więc powoływanie się na obowiązki prawne WP to jakaś pomyłka.

Osobiście negatywnie postrzegam sypanie tarlisk, lub inaczej to ostatnia rzecz którą należało by robić.
Ale nie oto chodzi, czy ty w ogóle wiesz o czym piszesz?

Jak RZGW kradło z Wisły żwir (tarliska) to dziennie przez rok wyjeżdżało około 30-100 pełnych
ciężarówek do pobliskiej żwirowni w której akurat skończyło się złoże, a okoliczni rolnicy właścicielowi
nie chce i sprzedać pola. . Działo się to w czasie tarła, pisałem że to tarliska, pisałem od RZGW,
KZGW, RDOŚ, Policję, Komisji europejskiej. Jakoś nie zadziałało, choć nie mieli żadnych pozwoleń na pogłębienie koryta ani na wydobycie żwiru. (dlatego odpad)

Wywożono to za darmo jako odpad, gdybym chciał to przywieść z powrotem musiałbym wydać może
50-60 mln bo "odpadu" by mi nikt nie dał za darmo, a nawet jak by dał to nikt by się nie zgodziła aby go
wprowadzić do koryta. Proponuję ci daj mi parę milionów na ten żwir, a ja przygotuje projekt za
darmno.



Czy ty naprawdę sądzisz że jak wrzucisz dwie wywrotki żwiru to usypiesz tarlisko ?


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: 73 tysiące dusz [7] 11.09 22:24
 
Czy ty naprawdę sądzisz że jak wrzucisz dwie wywrotki żwiru to usypiesz tarlisko ?


Nie ja wymyśliłem sypanie tarlisk. Takie działania są od dawna robione i potwietdzone rezultatami.
Renaturyzacja jest ostatnio coraz częściej słyszanym pojęciem. Brak odpowiednich frakcji drobnego żwiru jest
jedną z istotniejszych przyczyn zaniku P&L. Taki stan jest wynikiem procesów aluwialnych i przekształcenia
hydrotechniczne. Żwir niestety spływa w jedną stronę naturalnie.
Teraz tak. Kluczowe jest umiejętne wybranie miejsca. Dopływy i siurki. Samo wsypanie żwiru nie spowoduje
na nim tarła ale obsadzenie tego miejsca zaoczkowaną ikrą pstrąga, np w chociażby Vibert boxach lub
inkubatorach ikrę lipienia na 99% sprawi, że za trzy lata ryby pochodzące z tego wylęgu wrócą w to miejsce. To
jest obarczone ryzykiem lecz i tak efekt będzie po stokroć lepszy niż wsypanie jakiegokolwiek asortymentu ze
sztucznej hodowli za równoważne kwoty. Sam dobrze wiesz ile pstrąga z wiosennych zarybień twojego
obwodu dożywa kolejnej wiosny.

To nie jest jakaś wiedza tajemna wymagająca niewiadomo jakiego projektu.

Nowy Sącz sprowadzał kiedyś vibert boxy ze Stanów. Mogą się podzielić doświadxzeniami chociaż z pstrągiem
sprawa jest banalnie prosta.

Pzdr
 
  Odp: 73 tysiące dusz [0] 11.09 22:36
 
Tu autor wiele tłumaczy, nic skomplikowanego.
 
  Odp: 73 tysiące dusz [3] 11.09 23:02
 
Powiedz to rozstrzygajacym przetargi na obwody, czyli panom z WP dla ktorych najważniejszym i decydujacym
kryterium było, a zapewne dalej jest i bedzie, wysokośc kwoty zarybień...
Nie jakaś ochrona, jakieś tarliska itp i nakłady na nie, które mogłyby byc policzone ZAMIAST sztuk narybku w tysiącach
za dziesiątki tysięcy.
Że takie nakłady ożna by rozliczyć zamiast haraczu liczonego w równowartości kwintala pszenicy na hektar...
W końcu to oni decydują prawda??
 
  Odp: 73 tysiące dusz [2] 11.09 23:37
 
Powiedz to rozstrzygajacym przetargi na obwody, czyli panom z WP dla ktorych najważniejszym i
decydujacym
kryterium było, a zapewne dalej jest i bedzie, wysokośc kwoty zarybień...
Nie jakaś ochrona, jakieś tarliska itp i nakłady na nie, które mogłyby byc policzone ZAMIAST sztuk narybku w
tysiącach
za dziesiątki tysięcy.
Że takie nakłady ożna by rozliczyć zamiast haraczu liczonego w równowartości kwintala pszenicy na hektar...
W końcu to oni decydują prawda??


Maciej napisał, że racjonalna gospodarka rybacka ma na celu zachowanie bioróżnorodności a zarybienia są
jednym z możliwych rozwiązań. Czy nie jest tak, że po dziesiątkach lat uskuteczniania zarybień przylgnęła do
nich etykieta jedynych, słusznych mimo, że ustawa wcale takiego modelu nie narzuca? Z jakiegoś powodu taki
stan traktowania spraw utrwalił się. Machina zarybieniowa hula jak perpettum mobile.
Kto dzisuaj ma mieć odwagę przerwać to błędne koło? Ten zmanipulowany lud? Nie sądzę.
 
  Odp: 73 tysiące dusz [1] 11.09 23:57
 
Jak to kto??
Decydentami są tutaj urzędnicy z WP. Nikt inny.
To oni, i tylko oni decyduja o wyborze oferenta, akceptacji bądź nie zapisów operatu.
 
  Odp: 73 tysiące dusz [0] 12.09 08:33
 
Jak to kto??
Decydentami są tutaj urzędnicy z WP. Nikt inny.
To oni, i tylko oni decyduja o wyborze oferenta, akceptacji bądź nie zapisów operatu.


Mogę się tylko domyślać jak to wygląda.
Na większości obwodów PZW przedłuża umowy z automatu i żadnych przetargow nie ma, to raz.
Dwa, to użytkownicy konstruują oferty. Jeżelj wszystkie oferty są podobne co do metod, to nie ma możliwości
wyboru. Różnią się tylko kwotami, jak sądzę, a urzędnicy od klepania pieczątek maja to między pośladkami.
Paier jest, odpowiedzialność spada, gitara, można kawkę sączyć do piętnastej.

Taka organizacja, jak zwiazek wędkarski zdecydowanie powinna mieć wpisane w geny wybieranie działań
korzystnych od strony środowiska a nie kieszeni, inaczej staje się firmą nastawioną na zyski a nie na
booróżnorodność, czy dobrą kondycję wód. Tak jak działaja wszystkie towarzystwa i opiekunowie wód.

Niestety, problem jest najpierw w głowach działaczy. potem w UR. Pamiętajmy, że UR została stworzona aby
realizować linię działania komunistycznych władz i taka pozostaje do dzisiaj. Miała stwarzać warunki do
eksploatacji środowiska z korzyścią dla ludu co miało dawać poparcie dla władz. Dodatkowo umożliwiła
stworzenie wielkiej machiny ze stanowiskami dla swoich. Niestety w przypadku działaczy z rodowodem w PRL
wybory są oczywiste i skierowane w stronę mamony!!

Pzdr.
 
  Odp: 73 tysiące dusz [1] 12.09 10:49
 
Takie sypanie tarlisk, aby w nich w pudełkach wykluła się ikra (najlepiej pewnie jeszcze z tarlaków
złowionych w danej wodzie) to w ogóle dla mnie jest nieporozumienie.

Nie dość że to dalej tylko hodowla ryb w obwodzie, to jeszcze droga i nie podoba mi się od strony
etycznej.

Ja rozumiem, potrzebujesz zarybić bo sytuacja tego wymaga, nie masz gdzie zrobić inkubacji, więc
ładujesz w ikrę w potok w skrzynce i dorabiasz do tego ideologię.

Sypanie tarliska, (czyli ingerencja w koryto i ładowanie tam ikry ryb które mogły by się wytrzeć same w
miejscu które podpowiedziała by im ich instynkt, tylko dlatego że wydaje mi mi się że wybiorę im to
miejsce lepiej nie przekonuje mnie.

Pozdr Maciej


 
  Odp: 73 tysiące dusz [0] 12.09 12:00
 
Po pierwszym razie już nie budujemy tarlisk ale sypiemy substrat do rzeki. Jedna, dwie duże wody i
tarliska budują się same.
Od kilku lat wypuszczamy pełne tarlaki lipienia do Sanu tuż przed tarłem. W tym roku zassało. Jest
narybek w rzece w fajnych ilościach. Tylko nie wiemy czy z ryb które już były w rzece czy z
wypuszczonych. I normalnie nie wypuściłbym ani sztuki narybku ale operaty i WP...
A dyskusja z AM nie ma żadnego sensu, raczej poszedł w politykę a przestał się interesować nawet
lipieniami
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus