f l y f i s h i n g . p l 2024.06.26
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Najładniejsze rzeki lipieniowe UK . Autor: WZ_WZ. Czas 2024-06-25 12:47:20.


poprzednia wiadomosc Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! : : nadesłane przez Zwykły wędkarz (postów: 52) dnia 2021-12-15 23:38:20 z 37.120.205.*
  Cyt,, Wszystkie wody ogólnodostępne na obwodach rybackich, łowiska poza obwodami rybackimi na których gospodarują koła oraz łowisko ochronne San Zwierzyń – Hoczewka (nie stosuje się ulg i zwolnień, zasady połowu zgodnie z regulaminami na wszystkich łowiskach):

Członkowie PZW:

Składka roczna:

a. - pełna na wszystkie wymienione wody - 3610 zł,

Niezrzeszeni:

Opłata roczna:

a. - pełna na wszystkie wymienione wody - 6810 zł, ''

Odpowiednio 3610 zł dla zrzeszonych i 6810 zł dla niezrzeszonych,na rok 2022r.
No brawo,brawo !
Nadesłany link: https://www.pzw.org.pl/pzwkrosno/wiadomosci/229296/63/uchwala_skladki_i_zasady_wedkowania_na_2022_rok

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [5] 16.12 06:59
 
A za ile chciałbyś łowić na wszystkich wodach okręgu? Jak cena
byłaby do przyjęcia?
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [4] 16.12 07:56
 
3000 euro za rok jak na 10 km Traunu. To byłaby adekwatna cena .
Post jest czystą manipulacją, opłata obejmuje zapewne OS i różne stawy Okręgu
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [1] 16.12 08:01
 
opłata obejmuje zapewne OS i różne stawy Okręgu

W tym stawy i baseny w Foluszu
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 16.12 08:18
 
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 16.12 09:23
 
3000 euro za rok jak na 10 km Traunu. To byłaby adekwatna cena .
Post jest czystą manipulacją, opłata obejmuje zapewne OS i różne stawy Okręgu

Popieram. Pod warunkiem, że średnie wynagrodzenie w Polsce osiągnie niemiecki poziom, gdzie:
miesięczne wynagrodzenie brutto wynosi średnio 3'975.00 €, czyli 18'393.12 zł.
Z podliczenia wynika, że te "różne stawy" Krosna bardzo wysoko wycenione,
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 16.12 16:12
 
Zgadzam się, afera bez sensu.
Przecież tam jest napisane:
Cena zawiera Os 1900zł
Wody ogólnodostępne 240zł
12 różnych opłat na zbiorniki i sadzawki na łączną kwotę 1495zł

W sumie te 3610 zł to oszczędność 25 zł xD
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [7] 16.12 08:01
 
To koniec.... Nie stać mnie...
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [6] 16.12 12:04
 
Nie stać Cię na "jakość oferowanego towaru". Może nie stać Cię na Odcinek Specjalny wraz z jakością
sprzedawanego produktu. Reszta bez zmian wiec myślę że Cię stać.

"Składka roczna:
a. - niepełna na wszystkie wymienione wody - 240 zł,
b. - niepełna na wody nizinne, dla członków rezygnujących z wędkowania na wodach górskich - 190 zł,
c. - niepełna na wody nizinne, dla członków rezygnujących z wędkowania metodą trolingową i wędkowania z
wykorzystaniem środków pływających – 170 zł
c. składka roczna dla członka – uczestnika niepełna - 50 zł na wszystkie wymienione w &2 wody"

 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [5] 16.12 12:24
 
Jak kogoś na coś nie stać to tego nie kupuje. Mnie przykładowo nie stać na Ferrari, ale nie latam po
forach samochodowych i nie wylewam żali, że jest za drogie.
Oczywiście pozostaje kwestią dyskusyjną, czy porównanie wód Okregu Krosno do Ferrari jest zasadne,
ale przecież nikt nikogo nie zmusza do łowienia na tych wodach. Jak gdzieś jest lepiej, taniej, korzystniej
to tam trzeba jeżdzić na ryby i już.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [4] 16.12 15:32
 
Jak kogoś na coś nie stać to tego nie kupuje.

Ja nie kupuję Twojego wpisu, choć stać mnie na jego przeczytanie.


Oczywiście pozostaje kwestią dyskusyjną, czy porównanie wód Okregu Krosno do Ferrari jest zasadne,
ale przecież nikt nikogo nie zmusza do łowienia na tych wodach. Jak gdzieś jest lepiej, taniej, korzystniej
to tam trzeba jeżdzić na ryby i już.



Mylisz się kolego, i to bardzo.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [3] 16.12 15:43
 
Ja nie kupuję Twojego wpisu, choć stać mnie na jego przeczytanie.

Boże, co za cios....
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [2] 16.12 15:50
 
Ja nie kupuję Twojego wpisu, choć stać mnie na jego przeczytanie.

Boże, co za cios....


Nie wzywaj Pana Staszka nadaremnie, no i nie z małej litery.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [1] 16.12 15:59
 
cios
1. «silne uderzenie»
2. «nieszczęście lub zła wiadomość»
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 16.12 16:02
 
cios
1. «silne uderzenie»
2. «nieszczęście lub zła wiadomość»


Sam wybierz.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [1] 16.12 09:20
 
Palenie papierosów:
- 365 * 14 zł = 5110 zł

Browarek co trzeci dzień:
- (365 * 3zł ) / 3 = 365 zł

Kawa latte z Żabki co drugi dzień:
- (365 / 2) * 5,5 zł = 1003,75 zł

Razem:
6487,75 zł

Czyli
Można teoretycznie za fajki, piwko i kawę dokonać opłaty 3610 zł rocznie oraz kupić wędkę muchową w cenie 2877,75 zł.

Btw. bardzo wielu biednych ludzi pali fajki i pije browarki... taka luźna refleksja.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 16.12 22:50
 
Palenie papierosów:
- 365 * 14 zł = 5110 zł

Browarek co trzeci dzień:
- (365 * 3zł ) / 3 = 365 zł

Kawa latte z Żabki co drugi dzień:
- (365 / 2) * 5,5 zł = 1003,75 zł

Razem:
6487,75 zł

Czyli
Można teoretycznie za fajki, piwko i kawę dokonać
opłaty 3610 zł rocznie oraz kupić wędkę muchową w
cenie 2877,75 zł.

Btw. bardzo wielu biednych ludzi pali fajki i pije
browarki... taka luźna refleksja.


Jedno piwo na trzy dni.
Daleko tak nie zajedzie.
A robić nie ma komu.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 16.12 14:23
 
Cyt,, Wszystkie wody ogólnodostępne na obwodach rybackich, łowiska poza obwodami rybackimi na
których gospodarują koła oraz łowisko ochronne San Zwierzyń – Hoczewka (nie stosuje się ulg i zwolnień,
zasady połowu zgodnie z regulaminami na wszystkich łowiskach):

Członkowie PZW:

Składka roczna:

a. - pełna na wszystkie wymienione wody - 3610 zł,

Niezrzeszeni:

Opłata roczna:

a. - pełna na wszystkie wymienione wody - 6810 zł, ''

Odpowiednio 3610 zł dla zrzeszonych i 6810 zł dla niezrzeszonych,na rok 2022r.
No brawo,brawo !



Właściwie nie interesuje mnie już San jako łowisko całoroczne. Pewnie zahaczę ze dwa razy w przyszłym
roku, tak przy okazji przejazdu, ale dziwi mnie stawka 1-dniowa, której wysokości nijak nie mogę
rozkminić, dodam jednak, że do tej pory kupowałem 40 „całorocznych dni” i nie zwracałem uwagi na cenę
dniówek. Teraz będzie inaczej. Jednak 50 zeta na dzień, przy 240 za „cały rok”? Coś mi tu nie sztymuje,
bo jeśli te 50zł/dzień jest realnym kosztem utrzymania łowiska, to dlaczego tak niska jest ta 40-dniowa
„składka roczna”, opiewająca raptem na 4,80zł/wejście? Proszę nie szukać tu zaczepki z mojej strony, ale
raczej braku logiki w tym wyliczeniu wykonanym przez PZW Krosno.
Mogę się mylić, ale tacy 1dniowcy będą bardzo niewygodnymi i niecichymi recenzentami tej rzeki, bo za
dziesięć razy więcej będą mieli prawo do ostrej krytyki.

Drugie spostrzeżenie to relacja ceny za 1 dzień na OS względem odcinka poniżej, stosunek 100zł/50zł też
budzi moje wątpliwości, bo czy jest aż taka różnica pomiędzy tymi łowiskami? Jeśli opierać się na
powszechnej opinii, to różnica się zatarła i te odcinki są już bardzo podobne do siebie.
Moim zdaniem czar OS San już prysnął, jak i sam San.
 
  Kolejny etap grabieży [0] 16.12 14:46
 
Trzeba zniszczyć, by przejąć i zreformować...
Czas zło-dzieji.
Wybawcy się objawią wkrótce.

 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 16.12 22:27
 
§ 10

III. Składka niepełna na łowisko ochronne rzeki San Zwierzyń-Hoczewka wynosi:



· roczna - 1900 zł, dla członków PZW,

· jednodniowa - 100 zł, dla członków PZW,

· jednodniowa dla niezrzeszonych - 150 zł.

· roczna dla niezrzeszonych - 3500 zł.

Obowiązuje regulamin łowiska San.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [2] 16.12 22:54
 
A jaka kara za brak licencji na:

a/OS
b/resztę wód

?
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [1] 16.12 23:25
 
A jaka kara za brak licencji na:

a/OS
b/resztę wód

?

To jest pytanie kluczowe...
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 16.12 23:42
 
A jaka kara za brak licencji na:

a/OS
b/resztę wód

?

To jest pytanie kluczowe...


Dokładnie.
Ja jestem uczciwy.
Karę zapłacę.
To chcę wiedzieć ile.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [26] 16.12 23:12
 
PZW jest jak Kościół Katolicki, pełen tajemnic, nikomu się nie tłumaczy, jest nietykalny i niereformowalny… Przepisy, opłaty, system ulg są pełne absurdów. Retorycznych pytań można zadawać więcej, lecz nikt na nie nie odpowie ani się nimi nawet nie przejmie, póki „dajemy na tacę”…
Na prywatnych łowiskach, opłata za zezwolenie z możliwością zabrania ryb jest droższe niż bez tez takiej możliwości (logiczne). W PZW jest odwrotnie, jak to zrozumieć? Czy ktoś z nas robi wariata? Jak „za komuny” gdy były tanie sklepy w których nic nie było i Pewex-y. Bez sensu? Ale dla kogo? Czy PZW ma działać jak przedsiębiorstwo i przynosić zyski? Czy jest to stowarzyszenie, które powinno za nasze składki, stwarzać nam najlepsze warunki do wędkowania? Każdy może przeczytać co jest napisane w statucie…
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [25] 17.12 08:34
 
PZW to nie jest jakiś twór, który ma nam stwarzać najlepsze warunki
do łowienia. PZW to my i to my, nikt inny te warunki może nam
samym stworzyć.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [24] 17.12 08:56
 
Czyli co, zamiast pracować na utrzymanie rodzin, mamy działać? Inkubować w wannie ikrę i zarybiać? Zamiast spać, to pilnować wody a w niedzielę zamiast wędkować, to Iść na "czyn społeczny"? Jeśli tak, to po co PZW zatrudnia pracowników, ma ośrodki zarybieniowe, gospodarstwa, samochody a nawet wydaję gazetę? Partia to my! Tak mówili na zjazdach PZPR. Czasy się zmieniły a PZW nie...
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [23] 17.12 09:34
 
Będąc dobrowolnym członkiem danego towarzyszenia możesz próbować coś naprawić jak źle działa,
aktywnie uczestniczyć w jego organizacji, wnioskować działania naprawcze, inkubować ikrę, chodzić na
patrole, pilnować tarła w nocy itp albo tego nie robić, nie mając czasu, musząc się wyspać itp. ale wtedy
tracisz prawo do narzekania. Jak jesteś niezadowolony i uważasz, że wszystko jest do d.... i nic z tym
nie można zrobić to opuszczasz stowarzyszenie. Czego nie rozumiesz?
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [22] 17.12 12:06
 
Będąc dobrowolnym członkiem danego
towarzyszenia możesz próbować coś naprawić jak
źle działa,
aktywnie uczestniczyć w jego organizacji,
wnioskować działania naprawcze, inkubować ikrę,
chodzić na
patrole, pilnować tarła w nocy itp albo tego nie robić,
nie mając czasu, musząc się wyspać itp. ale wtedy
tracisz prawo do narzekania. Jak jesteś
niezadowolony i uważasz, że wszystko jest do d.... i
nic z tym
nie można zrobić to opuszczasz stowarzyszenie.
Czego nie rozumiesz?


Problem w tym że mamy do czynienia z monopolistą
i nie za bardzo jest inna alternatywa gdy z
wędkarstwa nie chcesz rezygnować.
A to że jak płacisz i chcesz aby za to dostać
właściwy produkt to chyba normalne.
Idę na obiad do knajpy płacę a dostaję ochłapy.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [21] 17.12 12:38
 
A to że jak płacisz i chcesz aby za to dostać właściwy produkt to chyba normalne.

Jak najbardziej. Co będzie właściwym produktem w postaci ryb łososiowatych i lipienia za 350 złotych
rocznie?
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [1] 17.12 13:20
 
A to że jak płacisz i chcesz aby za to dostać
właściwy produkt to chyba normalne.


Jak najbardziej. Co będzie właściwym produktem w
postaci ryb łososiowatych i lipienia za 350 złotych
rocznie?


Ok
Natomiast dniówkarze są traktowani jak jelenie.
50zł dniówka kontra roczna.Ile wejść jest z roczną?
To jak mam być frajerem to może wogóle to zleję I
nie zapłacę tych dwóch,trzech dniówek.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 17.12 13:38
 
To jak mam być frajerem to może wogóle to zleję I
nie zapłacę tych dwóch,trzech dniówek.


To najrozsądniejsza decyzja jak nie chce się uchodzić za frajera w swoich oczach.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [18] 17.12 15:13
 
"Co będzie właściwym produktem w postaci ryb łososiowatych i lipienia za 350 złotych
rocznie?"

------
Przy braku tego co wymieniasz bynajmniej możliwość chodzenia bez limitu na spacery z wędką. A nie jakieś
pseudo regulowanie pseudo presji. Presja (zwłaszcza na mięso) sama by się wyregulowała gdyby zakazać
zabijania ryb w wodach górskich. A tak kombinacje z limitami, wpisami, itd, itp.
Pisal @slawobb że za zabijanie powinno się płacić więcej. Nie zabijasz masz jakąś "wymierną" korzyść,
zabijasz, niszczysz populacje, czyjąś prace, czyjeś wyrzeczenia to płać odpowiednio więcej. A nie wszystko
dla wszystkich za jeden tani "bilet".
Jest jakiś nowy "no kill" poniżej Leska. Zobaczymy ilu kolejnych zatwardziałych odpadnie będąc z tego powodu
niezadowolnym.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [17] 17.12 16:19
 

Pisal @slawobb że za zabijanie powinno się płacić więcej. Nie zabijasz masz jakąś "wymierną" korzyść,
zabijasz, niszczysz populacje, czyjąś prace, czyjeś wyrzeczenia to płać odpowiednio więcej.


Czy yes-kill czyli "mięsny" powinien być droższy od no-kill czyli OS? Niekoniecznie. Na OS właśnie
dzieki no-kill są a w zasadzie były dużo większe (średnio) ryby niż poniżej. Za łowienie takich ryb
powinno się płacić więcej by na ich ochronę były środki. Przecież sama ryba dawno przestała być
głównym towarem po który udajemy się do stoiska pod nazwą PZW. Jest nim de facto możliwośc jej
złowienia i to im większej tym lepiej. To teoria, bo jak to w praktyce wyglądało to wiemy. OS w
porównaniu do stanu sprzed kilku lat wygląda naprawdę marnie, a co mnie (jako jedno ze źródeł jego
finansowania czyli nabywcę licencji) najbardziej wkurza to fakt, że nie upilnowano wielu pięknych
okazów, które poszły (i z tego co wiem nadal idą) do lodówek nie wierzę, że nie znanych gospodarzowi
typków, w nie wierzę, że nie znanych gospodarzowi miejscówkach. Przy obecnej nędzy niższych
odcinków po prostu wielka szkoda i żal, że po tylu latach tak się to kończy.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [16] 17.12 16:46
 
Nie pisałem o miejscówkach "no"/"yes" a o konkretnym podejściu konkretnych osób. Mięso ryby kosztuje, teraz
przed Wigilią b. łatwo sprawdzić ile. Dlaczego ktoś kto szanuje ryby i nie tępi ich na zasadzie wolno to biorę ile
się da, ma płacić tyle co zwykły płacący tę samą opłatę i zabierający ryby? Każdy lubi lub o (ile się nasłucha
reklam) zechce zjeść rybę jeżeli będzie postępował zgodnie z podpowiedziami może wypucowac każdą wodę
do zera, a woda to nie sklep. Idioci tacy jak ja (tak mnie nazywają za to że wypuszczam ryby) płacą tyle samo
co inni uczciwi mniej lub bardziej i koszący je za 300PLN. Wolałbym aby opłata była podzielona: zabijam mam
ograniczony dostęp do łowisk, limity, wyższą opłatę za zjedzenie rybki. Nie zabijam (deklaracja przy
zezwoleniu) chodzę sobie na zasadzie przyjemności, podobnie jak na spacery w góry, do lasu, jazdę
rowerem, czy kąpiele (taplanie) się w wodach. Ochrona łowisk jak i gospodarka na nich kosztuje wiec na
pewno opcja "spacerowicz" nie będzie kosztować 10 czy 100zł rocznie.
Karp kosztuje ok 32zl/kg, pstrąg (paszak) pewnie ok 35, szczupak, sum, sandacz, okoń min. ok 50zl/kg. To jak
opłata zezwalająca na zabijanie i pozyskiwanie ryb może kosztować 100-300zł? Chyba że mamy ryb wszędzie
do posrania to rozumiem że są prawie za darmo. Wątpię w to jednak bo w tym kraju nie mamy niczego do
postania (czyt. w nadmiarze) wiec zezwolenie na pozyskiwanie tego czy owego musi swoje kosztować. Może
poza śmieciami bo ich mamy wszędzie pod dostatkiem i za free jakoś nikt ich nie chce.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [15] 17.12 17:59
 

Dlaczego ktoś kto szanuje ryby i nie tępi ich na zasadzie wolno to biorę ile
się da, ma płacić tyle co zwykły płacący tę samą opłatę i zabierający ryby?


Błędne założenie. Zwolennicy C&R i C&K mogą w podobnym stopniu sprzyjać śmiertelności ryb, o czym wiadomo
od dawna i jest kupa literatury na ten temat. Nie ma sensu tego powtarzać. Wystarczy poczytać. Jedyna różnica
między nimi może polegać na tym, że wędkarz C&K zabierze i skonsumuje rybę, a wędkarz C&R zostawi ją w
wodzie, gdzie albo zgnije, albo zostanie zjedzona przez inne organizmy. Średnia śmiertelność ryb łososiowatych
przy C&R to ok. 5-10%. Jak ktoś złowi w ciągu dnia ok. 30-40 ryb (co wcale nie było jakimś nadzwyczajnym
wynikiem na Sanie jakiś czas temu), to na pewno średnio trzy padną. Pomijam aspekty kosztów stałych w PZW
(utrzymanie strażników, administracji, zarybienia, itd.).

Ochrona najcenniejszych gatunków ryb powinna w coraz większym stopniu dotyczyć unikania ich łowienia i
zmniejszeniu presji na wodach. Wiem, że jest to niemiła perspektywa i idąca na przeciw poglądom wielu
wędkarzy, a jeszcze bardziej podważa puste hasło o rozwijaniu turystki wędkarskiej, zapisanej w statucie PZW od
70 lat. Ponownie przywołuję złotą myśl Rozwadowskiego sprzed ponad 100 lat - "kto ryb męczyć nie chce, niech
takowych w ogóle nie łapie".


 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 17.12 18:06
 
Przypadek 1.

- Łowiliśmy w trójkę sandacze na muchę w samo letnie popołudnie przy mnichu na łowisku karpiowym. Drugim razem
przyjechał tam nasz kolega również z muchówką i gospodarz stwierdził, że muszkarzy już tam nie wpuści, bo nasze
złowione wcześniej... padły wszystkie.


Przypadek 2.

- Na łowiskach z tęczakami miałem taką sytuację na Opolszczyźnie, że właściciel gospodarstwa powiedział mi abym
wrzucał pstrągi do dużego metalowego kosza w stawie, aby jego pracownik mógł wyławiać te ryby na smażalnie dla
klientów. Śmiertelność ok. 10-20%.

Taka sytuacja...

Aczkolwiek tęczak, który zdziczał i którego złowiłem 2 razy w tym roku na rzece za tym samym kamieniem na suchą
muchę dał szpulę o wiele żwawiej niż te ze stawu. Więc być może ta  śmiertelność jest nieco niższa w przypadku dzikich
i jakby nie było silniejszych ryb. No i oczywiście jeśli te ryby są rzucone na brzeg celem zrobienia zdjęcia na Fajsbóczka
dla lajków to szanse znacząco maleją.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [13] 17.12 21:01
 
"Błędne założenie. Zwolennicy C&R i C&K mogą w podobnym stopniu sprzyjać śmiertelności ryb, o czym
wiadomo od dawna i jest kupa literatury na ten temat. Nie ma sensu tego powtarzać. Wystarczy poczytać.
Jedyna różnica między nimi może polegać na tym, że wędkarz C&K zabierze i skonsumuje rybę, a wędkarz
C&R zostawi ją w wodzie, gdzie albo zgnije, albo zostanie zjedzona przez inne organizmy. Średnia
śmiertelność ryb łososiowatych przy C&R to ok. 5-10%. Jak ktoś złowi w ciągu dnia ok. 30-40 ryb (co wcale nie
było jakimś nadzwyczajnym wynikiem na Sanie jakiś czas temu), to na pewno średnio trzy padną. Pomijam
aspekty kosztów stałych w PZW (utrzymanie strażników, administracji, zarybienia, itd.).

Ochrona najcenniejszych gatunków ryb powinna w coraz większym stopniu dotyczyć unikania ich łowienia i
zmniejszeniu presji na wodach. Wiem, że jest to niemiła perspektywa i idąca na przeciw poglądom wielu
wędkarzy, a jeszcze bardziej podważa puste hasło o rozwijaniu turystki wędkarskiej, zapisanej w statucie PZW
od 70 lat. Ponownie przywołuję złotą myśl Rozwadowskiego sprzed ponad 100 lat - "kto ryb męczyć nie chce,
niech takowych w ogóle nie łapie".

-----
Skoro błędnie czyli co? Zabijamy? Dożynamy resztki tego co zostało zgodnie z przepisami bo niezgodnie to
tylko niektórzy którzy ... "muszą"?
Dziwnym trafem od kilku już lat łowię tę samą głowacicę która ... jedynie rośnie. Zacząłem od "przed jeden
metr". Później już 105cm, kolejne spotkanie 108cm, kolejne przebiła mój życiowy rekord, teraz 115cm.
Zresztą nie tylko tę jedną. Oprócz mnie łowią ją i inni koledzy po kiju. Wiele razy, nie raz. Pstrągi niestety
zjadają mi inni. Lipienie nie wiem. Znikją. Gdy ta głowacica trafi na jednego z moich kolegów to zostawanie po
niej jedynie opowieść jak "zajebała, jak walczyła, jak zajebiście smakowała". Nie ważne w jakim okresie
zostanie złowiona i czy legalnie. Podsumowując wolę żeby zawsze każdy ją wypuszczał i żeby była w wodzie.
Podobnie pstrągi, zwłaszcza z małych rzek czy niedobitki lipieni których pomimo tego że nawet dzisiaj coś
płynie na wodzie, ich nie widać (choćby jedno oczko). Komis FF wszystkiego nie przyjmie.

30-40 ryb to nie łowiłem nawet w latach sanowego eldorado. Może dlatego że jestem miejscowym i nigdy nie
miałem ciśnienia "do bólu". Turyści takie mają, w sumie trudno się im dziwić. Chcą się zaspokoić. Piwem,
grillem, wódą, seksem, jak wóda dobrze się przyjmie i trafi się okazja, rybami.
Chyba że chodzi o rybki a nie o ryby wymiarowe to wtedy takie wyniki pewnie wiele razy miałem.

Pzdr.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [1] 17.12 22:10
 
Swięte słowa , i nie deprocjonował bym no kill , ryba po nie wiem jak straszliwej walce wracająca do wody ma zawsze większa szanse przeżycia jak ta która z mety dostaje w beret
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 17.12 23:58
 
Nie popadajmy w paranoję...
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [10] 17.12 22:36
 
Proszę się wczytać w to, co napisałem - jaka jest średnia statystyczna przeżywalność. Nie wchodzę w szczegóły,
bo to jest opisane w literaturze (gł. angielskojęzycznej), którą polecam.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [8] 18.12 01:31
 
Proszę się wczytać w to, co napisałem - jaka jest
średnia statystyczna przeżywalność. Nie wchodzę w
szczegóły,
bo to jest opisane w literaturze (gł.
angielskojęzycznej), którą polecam.


A jaka jest przeżywalność ryb które Pan złowił?
Tzn statystycznie ile ryb dostaje od Pana w beret?
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 18.12 09:13
 
Czemu mają służyć takie prowokacyjne pytania?
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [6] 18.12 12:22
 
Zadając takie pytanie:
1. Należy się wpierw przedstawić (m.in. imię i nazwisko, skąd, członek którego koła), bo na razie mam do
czynienia z anonimowym i nieznanym mi uczestnikiem forum (moje dane zawiera post w jednym z wcześniejszych
wątków; jeśli trzeba, to mogę je podać ponownie).
2. Należy też podać własną odpowiedź (tj. dotyczącą własnej osoby) na tak postawione pytania.

Dopiero potem się ustosunkuję do tej wypowiedzi.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [4] 18.12 14:53
 
Zadając takie pytanie:
1. Należy się wpierw przedstawić (m.in. imię i
nazwisko, skąd, członek którego koła), bo na razie
mam do
czynienia z anonimowym i nieznanym mi
uczestnikiem forum (moje dane zawiera post w
jednym z wcześniejszych
wątków; jeśli trzeba, to mogę je podać ponownie).
2. Należy też podać własną odpowiedź (tj. dotyczącą
własnej osoby) na tak postawione pytania.

Dopiero potem się ustosunkuję do tej wypowiedzi.



1.R.Kozłowski, Warszawa, do koła żadnego nie
należę.
Płacę tylko składkę członkowską ogólną.
2.Ryb nie biorę od kilkunastu lat.
Ryby na ile się da wprowadzam szybko do
podbieraka.
Odczepiam w wodzie.
Czasem cyknę zdjęcie,ale rzadko.
Najbardziej irytuje mnie focenie niemal każdej ryby
przez fejsbukowych lanserów.
Trzeba być debilem żeby robić zdjęcie 5 czy 10
niemal identycznej rybie.
A pytam bo argumenty takiej śmiertelności to często
pretekst bereciarzy.

 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [2] 18.12 15:41
 
"Najbardziej irytuje mnie focenie niemal każdej ryby przez fejsbukowych lanserów. Trzeba być debilem żeby
robić zdjęcie 5 czy 10 niemal identycznej rybie. A pytam bo argumenty takiej śmiertelności to często
pretekst bereciarzy."

-----
A catch@realese nie polega na tym żeby zrobić sobie choć fotkę? W czasach gdy wszelkie ryby zanikają ze
środowiska dziwisz się? W Szwecji robi się foty łosiom, u nas pewnie też. U nas koziołkom, jeleniom,
niedźwiedziom czy wilkom. Dziwisz się. A mam wrażenie że tych czworonogów jest więcej niż niektórych ryb.
Robi się fotki grzybom, kwiatom, liściom, górom, rzekom, jeziorom, itd, itp. Ogólnie wszystkiemu co nas
zaciekawi, spodoba sie nam i czego nie spotyka się na codzień. Dziwisz się wiec że rybom ktoś robi fotki?
Zjeść nie może bo ... to niemodne. Pokazać kumplowi nie może bo trzeba szyblo wypuścić, żonie, rodzinie czy
kumplom nie pokaże bo nie wypada fotki pstryknąć. Co wiec można? Za niedługo niczego już nie będzie
można w tym świecie bo albo dostaniesz po łbie albo będziesz musiał za takie "pozwolenie" zapłacić.
Demokracja i wolność w pełni tego słowa znaczeniu. Ogólna. Tfuuuuu.

P.S.
Na FB mnie nie znajdziesz. Wszystkich ryb nie focę choć może ... już tylko to przede mną.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [1] 18.12 15:57
 
Samodyscyplina a nie narzucanie siłą.
Natomiast oceniać mogę.
Nie piszę żeby nie robić zdjęć rybom,ale żeby się w
tym ograniczyć.
Liczyłem kiedyś czas pewnemu muszkarzowi na
jętce.
2 minuty od złowienia do wypuszczenia z czego
większość poza wodą.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 18.12 18:57
 
"Nie piszę żeby nie robić zdjęć rybom,ale żeby się w tym ograniczyć."
-----
Jak pisałem, łowiąc ostatnimi laty (2 może 3) sam robię pojedyncze fotki "dla potomnych". Oczywiście głównie
do netu (choćby FF) żeby kiedyś ja i inni mogli zobaczyć że jakieś ryby tu czy tam były i kiedy się (mniej
więcej) skończyły. Są to albo ryby "których nie ma" czyli lipienie, głowacice czy "okazy" pstrągów, albo ryby
które kieryś na Sanie występowały i po kilku o ile nie kilkunastu latach przerwy, znowu udało się złowić.
Dawniej okazem pstrąga potokowego był pstrąg 50cm+, teraz 40cm to już wędkarskie szaleństwo. Są i fotki
60cm+ oraz największy jaki złowił znajomy ksiądz-74cm. Wszystko oczywiście przy polowaniu na głowacice
lub celowo na b. grube okazy pstrąga.
Teraz trudno się dziwić że początkujący z przygodą fly fishing często robią sobie fotki z rybkami 20cm+
ponieważ zazwyczaj ciężko im cokolwiek złowić w tej jakości wód PiL jaką wszyscy (przepraszam, może
większość) w PL mamy. Wystarczy popatrzeć na wyniki zawodów co potrafią zdjełat profesjonaliści.

Pzdr.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 18.12 16:08
 
Ryb nie biorę od kilkunastu lat.
A ja od jeszcze dłuższego czasu unikam łowienia ryb łososiowatych w Polsce bez potrzeby, w tym kaleczenia i
męczenia ich. Wymagają ochrony, zwłaszcza w przypadku naturalnych populacji. Zabrane przeze mnie
nieliczne osobniki (ok. 15 ryb w ostatnich kilkunastu latach) to prawie wyłącznie ryby podpadające pod jedno z
kryteriów: zdeformowane (w tym z silnie rozerwanym pyskiem po poprzednich kontaktach z wędkarzem),
chore, z krwawiącymi skrzelami lub przebitym okiem (przez haczyk), lub z uwagi na specyficzne żerowanie
(dane do badań). Ryby na patelnię mam w pobliskim supermarkecie. Wychodzi nawet znacznie taniej, niż
wyjazd na drugi koniec Polski.

Ryby na ile się da wprowadzam szybko do podbieraka.
Odczepiam w wodzie.
Czasem cyknę zdjęcie,ale rzadko.

Ja robię zdjęcia ryb w zasadzie wyłącznie jeśli jest jakiś interesujący element (pigmentacja, rana, blizna,
itp). W ogóle nie robię zdjęć z rybą trzymaną horyzontalnie w powietrzu przed wędkarzem. Jest to sprzeczne z
zasadami C&R (zwiększa śmiertelność). W przypadku ryb zabieranych przypomina mi to robienie zdjęć przed
100 laty w Afryce z myśliwym dumnie stojącym obok martwego lwa lub słonia. W żadnej z moich publikacji nie
ma takiego zdjęcia. Każde publikowane zdjęcie ryby musi zawierać jakiś element wiedzy, obrazujący pewne
elementy zawarte w tekście, a nie puste świadectwo dumy wędkarza. Jest to jednak tylko mój pogląd,
zapewne odmienny od tego u 99% wędkarzy.

Najbardziej irytuje mnie focenie niemal każdej ryby przez fejsbukowych lanserów.
Trzeba być debilem żeby robić zdjęcie 5 czy 10 niemal identycznej rybie.

Na szczęście nie ma mnie na fejsie. Podzielam ten pogląd, ale nie wyrażam się o takich wędkarzach w ten
sposób. Dla niektórych osób złowienie jakiegokolwiek małego pstrąga lub lipienia jest wyczynem życiowym.
Spuszczam więc na to zasłonę milczenia. Nie pozostaje nic innego, niż edukowanie ludzi.

A pytam bo argumenty takiej śmiertelności to często pretekst bereciarzy.
To nie ma związku. Prawdą jest natomiast niemała śmiertelność wypuszczanych ryb, która zależy od wielu
czynników (postępowanie wędkarza jest jednym z nich). Polecam monografię Lipień, w której omówiony jest
ten temat. Jest też trochę nowszych badań, a także tych dotyczących innych gatunków. Szacuję, że obecnie
jest już co najmniej ok. 200 publikacji naukowych, w których podano oryginalne dane dotyczące
śmiertelności/przeżywalności gatunków słodkowodnych w klimacie umiarkowanym (tj. Europa i Azja). O ile mi
wiadomo, w Polsce nie robiono takich badań, przynajmniej na rybach łososiowatych. Materiał zagraniczny jest
jednak wystarczająco konkluzywny i jednoznaczny. Dlatego wskazuje na fakt, że ktoś, kto łowi i wypuszcza
dziennie po 50-70 lipieni i pstrągów (znam takie osoby) może spowodować znacznie większe spustoszenie w
rybostanie, niż to się niejednemu wydaje.



 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 19.12 12:33
 
Ciekawa dyskusja.
Ja sam mam awersję do robienia wielu zdjęć rybom. i ich nie robię. Znajomi uważają mnie za dziwaka,
choć rozumieją bo im to tłumaczę( o zabieraniu w ogóle nie ma ju z mowy). Zdaję sobie sprawę, że
wędkarz się cieszy ze zdobyczy i chciałby się pochwalić. O ile jestem wstanie zrozumieć zdjęcie
pięknego pstrąga powyżej 50 cm ale w warunkach dla ryby najlepszych( w wodzie) to już absolutnie nie
jestem wstanie zrozumieć robienia zdjęć rybom 15, 20 paro cm. Absurd. Dziecko--> rozumiem bo to
niejednokrotnie pierwsza zdobycz choć trzeba tłumaczyć, że nie jest to słuszne.

A w kwestii dbałości o ryby. Ostatnio byłem świadkiem, jak kilku wędkarzy muchowych łowiło pstrągi
potokowe i nie miało z tym problemu. Chcieli łowić lipienie więc zamiast przejść w inne miejsce tłukli te
ryby niemiłosiernie.
 
  Odp: Najdroższy(chyba) Okręg w Polsce-w roli głównej PZW Krosno ! [0] 18.12 13:50
 
"Proszę się wczytać w to, co napisałem - jaka jest średnia statystyczna przeżywalność. Nie wchodzę w
szczegóły, bo to jest opisane w literaturze (gł. angielskojęzycznej), którą polecam."

-----
Dane każdy ma swoje. Podobie jak normy, jakość, wyniki, itd, itp.
Ile wiec minut na jakimś odcinku wody górskiej Okręgu Krosno mogę spędzić skoro mogę łowić (maksymalnie
licząc najdłuższe dni w roku) 640 godzin? Wód bieżących na których obowiązuje limit 40 wejść jest na pewno
grubo ponad tysiąc kilometrów. Kilometrowy odcinek w godzinkę? Szybko trzeba by było się poruszać. I
niedokładnie łowić.
Ile w tym czasie złowie ryb które wg "średnich statystyk" padną to już inna bajka. Znając obfitość owych wód.
Chodząc po bieszczadzkich rzeczkach i potokach cieszyłem się gdy przez kilka godzin kilometrowych
marszów złowiłem 10 pstrążków. A było to w tym (chyba) lepszym okresie bo bliżej 2000r. Dawniej ustalałem
sobie limit, nie wymiarowy (bo 40cm czy ponad 30cm było tylko w marzeniach) a ilościowy, np. 10-15szt i
wracam do domu. Później do 10 ciężko było dojść przez cały dzień wiec musiałbym nie wracać z ryb wcale
żeby zrobić co sobie postanowiłem. Cieszyłem się wiec gdy w ogóle jakieś ryby widziałem. Nie złowiłem,
widziałem! Choćby wyjście do przynęty lub ucieczkę do kryjówki. Z resztą na Sanie (Hoczewka-Sobień) teraz
jest podobnie. W taki sposób rzeczywiście łapałem się do statysk śmiertelności? A łowić potrafię, może Pan
wierzyć. Ci co mnie znają dobrze o tym wiedzą.

Może wiec gdyby zechciało się komuś policzyć ile wg "średniej statystycznej" ginie ryb w wodach górskich
Okręgu Krosno chętnie bym się dowiedział. Ja mam raczej za słaby dostęp do danych żebym mógł wyliczyć i
tu przedstawić. Gdy w danej wodzie jest dużo lub bardzo dużo ryb na pewno takie statystyki można wziąć pod
uwagę. Przy braku ryb statystycznie można tylko zadeptać kamienie i niszczyć dno chodzeniem.

Myśle że te zimujące ptaki są w stanie "wydzióbać" z wody więcej niż ginie z powodu presji wędkarskiej.

Pozdrawiam.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus