|
Zastanawiam się, dlaczego łatwiej odzyskać wysłane pieniądze za nie wysłany przedmiot niż
pieniądze za wysłany przedmiot... Owszem, ślad w bankowości jest, ale ile to realnie daje?
Ostatecznie pieniądze i tak znajdują się w pewnym sensie w posiadaniu oszusta. Poza tym
chyba każdy, kto ma trochę instynktu samozachowawczego, albo wysyła przedmiot po dotarciu
kasy na konto, albo za pobraniem, więc nikt nie odbierze bez zapłaty na poczcie czy u
kuriera...no chyba, że przez napaść;)
Jak już tak sobie o tych transakcjach gaworzymy, to zdarzają się czasem sprzedający, którzy
niby chcą sprzedać, a potem niby, że im nie zależy (jak chłop z wiejskiego bazaru po lokalnym
kursie negocjacji) i uważają np. dogranie takiego detaliku jak wysyłka produktu po przelewie,
czy też za pobraniem za kompletnie nikomu niepotrzebne zawracanie dupy (oczywiście najlepiej
przelać), a zdecydowanego na zakup za pożeracza ich bezcennego czasu, co niestety może
być nieprzyjemne i takie, że się wyraże "disrespectful" w odbiorze dla kupującego i wtedy taki
kupujący mówi sobie - mam to w d... kupię sobie nowe.
I to w kontekście wydarzeń z FF...
Z pozdrowieniami dla wszystkich kupująco - sprzedających na FF - z wyjątkiem oszustów,
oczywiście.
|