|
Najbardziej ostrożny poczęstował mnie koroną.Masywna gorączka krwi(tak jak
wcześniej pisałem), majaki, zapalenie mózgu i twarzoczaszki, utrata węchu, smaku,
jadłowstręt, wydolność zerowa ...
Samoizolacja bez pomocy Medycyny alopatycznej,nawet bez ziół- tylko sen i
regenerujące pożywienie wsparły system odporności pozwalając powrócić do stanu
przed zakażeniem.
Tydzień bólu głowy no stop, drugi brak odbioru bodźców, trzeci wyrzut żółci(mocz
koloru kawy). Ten który mnie infekcją obdarował po miesięcznej hospitalizacji nadal w
żółtaczce-uparty wskazówek nie słucha, ale to jego ścieżka cierpienia.
Życzę dostępu do wiedzy jak przebrnąć przez trudny egzamin, bo wirusa nic nie zwalczy
i pozostanie jak grypy itp a skuteczność szczepień niebawem ocenimy.
Ozdrowieniec
|