Linki-archiwa są dla Łukasza bo temat RPL go interesuje. Kije miałem obydwa, Sage poleciał. Historię
poczytałem z zainteresowaniem, jak każdą.

Jak mamy czytać to chętnie. Uwielbiam historię która rozjaśnia pewne tajemnice i nieznane fakty.
Tajemnice i ścisłe tajne umowy są ok dla tych którzy je zawierają. Dla chcących je znać lepiej żeby były
wyjaśnione.
Nie twierdzę że RPL to blank Loomis GL3 bo za mały jestem żebym coś takiego mógł mówić z pewna
odpowiedzialnością i mając na to dowody. Ponieważ ich nie mam to piszę że chyba lub podobno "to te same
blanki". Może technologicznie i wg parametrów te same ale niekoniecznie to te, które wypadły z fabryki
Loomisa bo tak pewnie nie jest. Są pewne zawarte umowy i może nigdy się nie dowiemy jak jest/było
naprawdę bo nie możemy się dowiedzieć. Chłopaki byli na tym samym rynku, w tym samym czasie szli równo,
może próbowali sobie pomagać a może próbowali się wykończyć. Ich sprawa czy tajemnica.
Dragon też miał niektóre fajne blanki ktore nazywały się Dragon a były nie Dragona. Itd, itd.

Jak masz jeszcze jakieś ciekawe mało znane historie to pisz lub wrzucaj, na pewno chętnych do czytania się
kilku znajdzie. Ja na pewno.

Co do kija GLoomis GL3 czy Sage RPL, każdy zainteresowany niech sobie sprawdzi jedenczy drugi i który mu
podejdzie lub go zachwyci, niech łowi i się nim cieszy.
RPL-e z tego co wiem miały najsłabsze miejsce powyżej łączenia na szczycie które pękało ale później poszła
dodatkowa mata (którą wyraźnie widać) i problem został wyeliminowany. W GL3 nic takiego nie widać wiec
pewnie to nie ten sam blank.

Zdrówko.

Wątpię, żeby kogokolwiek jakoś bardzo interesowały te historie. Żeby zakończyć dyskusję cytuję zdanie
z linku, który sam wstawiłeś."Rajeff dołączył do G.Loomis na początku IMX, zahamował produkcję i
przeprojektował wędki od zera, pierwsze naprawdę dobre rzuty wędzisk Loomis, IM6, które były zbyt
miękkie w górnej jednej trzeciej wędki." Widzę, że jesteś zafascynowany postacią G. Loomisa (nie
dziwę się), ale zauważ, że to Tim Rajeff wspomógł w 1987, a w zasadzie przeprojektował IMX, jako
człowiek Sage. W tym czasie ten, którego nazwiska nie znajdziesz na żadnym blanku (o Donie Green
mowa), miał już za sobą technologię RP (Reserve Power), a w tym samym 1987 roku stworzył
prawdziwą legendę - serię LL. Potem był RPL, RPL plus (najszybsze wtedy wędzisko na rynku), RPLX.
Jak prześledzisz sobie dalszą historię Sage, kolejne technologie i serie wędzisk, to dojdziesz do
wniosku, że Gary Loomis przy Donie Greenie nie wypada zbyt rewelacyjnie. Podobieństwa niektórych
blanków, podejrzenia, że ktoś coś od kogoś małpował lub wprost brał. To już temat na inną (bardzo
długą) dyskusję. Jak już padną wszystkie ryby w Sanie, wtedy sobie o tym pogadamy.