Opinie:
|
| Paweł Ziętecki: |
Hi, hi, kaczka ma plusy dodatnie i ujemne. |
| live4flyfishing: |
Paweł poopowiadaj, chętnie posłucham |
| live4flyfishing: |
a właściwie poczytam |
| Paweł Ziętecki: |
Ta muszka jest dobra. Ty rządzisz materiałem, w miarę możliwości. Dlatego nie pozwalaj , zeby ogonek był taki rozpirzony. Na ogół promienie są lekko wygięte. Jeżeli bedziesz wyrwanymi promieniami za dużo obracal w palcach, pęczek się zroluje i każdy promień będzie w inną stronę.
Zbierz mały peczek na stosinie, oderwij i nie mieszaj tym, tylko do haka. Ciężko to opisać, a jest proste. Jeżynka nieco za długa. Skrzydełka całkiem dobrze. Coć tam się powinęło, minimalnie chyba nierowne, ale to szczegóły. Kierunek jest dobry. |
| live4flyfishing: |
dziękuję, jutro z rana znowu zaczynam na mokro
Muszę zainwestować w klej UV, mam jakieś badziewie ale coś z nim chyba nie jest ok do końca, bo po naświetleniu strasznie się klei. Możesz polecić coś co jest dostępne na naszym rynku ?? |
| Piotr Janowski: |
a ten UV Ci po co ?
|
| Paweł Ziętecki: |
Po co Ci klej UV? |
| Paweł Ziętecki: |
|
| Piotr Janowski: |
no tak.. |
| live4flyfishing: |
Uv potrzebuję do wzmacniania tułowia np quill z pawia. W muszce obok, aż się prosi, żeby tym wzmocnić konstrukcję i nadać trójwymiaru . Taką oto mam wizję, błądzę ??? |
| Paweł Ziętecki: |
Myślalem, że do klejenia główek.
Nie mam doświadczeń z klejami uv. Używam tylko do robienia gulki w kotwiczce do much tubowych. |
| live4flyfishing: |
znalazłem coś takiego http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/chemia-kleje-lakiery-zywice-woski-clear-cure-goo-g6-a213-p1322-k11291.html , piszą, że się nie klei, może ktoś ma jakieś doświadczenie z tego typu klejami?? |
| Piotr Janowski: |
UV to betka, ważniejsze są te pluso-minusy kaczki,
którego rzędu lotek używasz i czy jakoś to przygotowujesz przed dowiązaniem ?
|
| live4flyfishing: |
cześć,
który to rząd ?? nie mam bladego pojęcia kupiłem gotowe sparowane piórka. Szczerze specjalnie się nad nimi nie rozczulam przed zawiązaniem, co pewnie zresztą widać |
| Piotr Janowski: |
no właśnie widać, rząd o tyle ważny jest, że mokre to lepiej z II-go układać i od razu Cię pociesze, każdy materiał na takie skrzydełka wymaga wymasowania i ułożenia, to jak z babami jest, jak nie przytulisz, jak nie pogłaszczesz to nic dobrego z tego nie będzie |
| Jachu: |
Na szczęście i w jednym i drugim przypadku jak się do wprawy dojdzie, to dość szybko idzie w kierunku oczekiwanego efektu. |
| AdamGie: |
śmiem zaryzykować stwierdzenie, że dobra mokrą muchę robi się dobrą godzinę
mówie o tym, że więcej jest pracy z materiałem niż samego wiązania. samo masowanie i ułożenie skrzydełek to już jest dłuuugo. no i para wcześniej. |
| Marcin Piaskowski: |
Co ty Adam z tą parą ciągle. Do kaczki na pewno nie trzeba. Ja zauważyłem że im dłużej się masuje tym gorzej. Ręce do góry kto używa pary! |
| Jachu: |
Bo para pomaga w reanimacji lotek. A z masowaniem nie zawsze jest tak, że im dłużej tym lepiej. Jak przesadzisz, to trzeba ponownie reanimować i nie zawsze efekt jest zadowolający. |
| AdamGie: |
para jest dobra. para sprawia, że haczyki na promieniach się stroszą i dzięki temu lepiej łączą. nie ja to wymyśliłem
dlatego bucham parą na lotki jak tylko ! |
| live4flyfishing: |
czytając to wszystko stwierdzam, że long way home
z tym masowaniem to gdzieś coś kiedy słyszałem. Powinno się masować pióro zanim się je odetnie od stosiny tak?? |
| Piotr Janowski: |
Adam bo dokładnie tak jest, samo przywiązanie jest tylko efektem finalnym wcześniejszych przygotowań materiałów, i im to lepiej zrobisz tym poprawniej i szybciej przywiążesz, upraszczając – masz dobre materiały, jedziesz z robotą, masz kiepskie, tylko się meczysz i wkurzasz stojąc w miejscu.
Masowanie pasma z lotek kaczki to przeważnie kilka ruchów, jakieś 3-5 sekund na jedno, materiały mniej spójne wymagają trochę więcej, ale też bez przesady, 10-20 s. to max. Oczywiście chodzi o te odpowiednio przygotowane, takie prosto ze sklepu potrafią być nieukładalne. A najlepiej to robić tak: delikatne pranie by porozklejać i odkurzyć czyli letnia woda odrobina (!) szamponu, wypłukać, wysuszyć w naturalnych warunkach (nie na grzejniku) co jakiś czas potrząsając, łaźnia parowa i materiały gotowe. A dotyczy to prawie wszelkiego pierza, po za np. dobrej jakości czyli „tłuściutkiego” ale czystego cdc.
|
Dodaj nową opinię >> |