| Orange Steelhead Spey (8650) |
autor: czoklet (much: 96) opublikowane: 2011-10-09 13:39:15
(4.6) głosów: 5
|
 |
| Poziom: |
Zaawansowany |
| Typ: |
Salmon |
| Haczyk: |
Partridge CS10/1 #1 |
| Nić: |
biała, czarna |
| Ogonek: |
- |
| Tułów: |
2/3 pomarańczowy jedwab, 1/3 pomarańczowy dubbing, przewijka owalna złota |
| Jeżynka: |
tułowia - bażant łowny, przednia pomarańczowa perliczka |
| Skrzydełka: |
czarny kogut |
| Pozostałe materiały: |
- |
| Przeznaczenie: |
Pstrąg potokowy, Pstrąg tęczowy, Troć, Łosoś, |
| Uwagi: |
- |
| Oceń muchę | Opcja dostepna po
zalogowaniu |
|
Opinie:
|
| Hrabia Buczkowski: |
Proszę mnie źle nie zrozumieć, bo bardzo doceniam Twoją sztukę i wykonanie tej muchy, czyli czapka z głowy.
Natomiast zastanawia mnie użycie tak plebejskiego pióra koguta na skrzydełka.
Z czego to wynika, czy z braku innego materiału, który pozwoli na tak długą konstrukcję skrzydeł, tak jakoś odbieram to jako brak pomysłu
Piękna mucha, proporcje, tułów jeżynka jak marzenie a na koniec zwykłe pióro kogucie, jak w marnym streamerze |
| Piotr Wojdyla: |
Takie mi sie podobaja 5. Steelhedy mlaskaja. |
| Paweł Ziętecki: |
To jest mucha steelheadowa. Obecnie muchy steelheadowe ze speyowym zacięciem zalicza się do much spey, jako dział w tej kategorii. Wielka szkoła amerykańskiego flytyingu. Najbardziej znany twórca tego nurtu to Syd Glasso. Mają własne wzory oraz przerobione speyowe klasyki.
Powszechnie stosują pióra koguta na skrzydełka.
Orabge Heron jest jednym z najbardziej znanych wzorów. Można sobie obejrzeć w necie rózne wykonania. Potraktowałem sprawę w wielkim skrócie i uproszczeniu.
Mucha świetna, ale skrzydełka zdecydowanie za długie. |
| Hrabia Buczkowski: |
Sam wiesz Paweł jak to się czasem ma ochotę związać muchę nie do pudełka, ale do katalogu.
Po wykonaniu iluś tam nimf i mokrych siadam sobie z zamocowanym Daiichi A J 2051 # 1,5 w imadle z pomysłem na tułów i jeżynkę i ostatecznie odpuszczam całą zabawę ze względu na możliwość sięgnięcia jedynie po pióra koguta na skrzydełka.
Jednak z tego co piszesz widzę, że niesłusznie.
Powód pewnie jest jeden, nie łowiąc na takie muchy nie zadaję sobie trudu poczytać o klasykach, szkołach wiązania i przyjętych kanonach.
Zatem zwracam honor autorowi |
| czoklet: |
Skrzydełka faktycznie trochę przydługaśne, teraz bym je zrobił tak mniej więcej do połowy odległości między łukiem kolankowym a zadziorem. Wydłużenie skrzydełka powoduję stratę w "speyowatości" muchy na rzecz "streamerowości" .
Nie wiem też dlaczego zamiast całkiem sensownego zdjęcia tej muchy i Olive Spey pojawił się nieostry shit |
| Piotr Wojdyla: |
Ja mam pytannie ile pior uzyles do skrzydelka ? |
| MichałST: |
czoklet, o skrzydełkach już napisał Paweł, natomiast drugim poważnym felerem tej muchy jest ta kiepska fotka, dobrym oświetlaniem wyciągnąłbyś całą kolorystykę tułowia i jeżynek, czyli to co najważniejsze i niczego wiecej by nie trzeba
zaś S.Glasso by prekursorem tej amerykańskiej szkoły spejowego wiązania, bardzo zgrabnie łączył praktyczne łowienie z przemyślanym wiązaniem, uważał że te muchy powinny być jeszcze bardziej miękkie, takie „lejące się” i faktycznie to się sprawdzało, a wszystko jakieś 70 lat temu.
Charakterystyczny w jego stylu był właśnie kogut na skrzydełka i ciekawy sposób tworzenia dubbingu tułowia (rozdzielone pasmo przędzy).
|
| czoklet: |
Piotrek, w tej muszce są 2 piórka, można by dać cztery. Jeśli chodzi o fotki to kurcze mam z tym problem o tyle, że nie mam czym właściwie oświetlić muchy. Pstrykanie z wbudowanym flashem, nie dość, że daje cień, to jeszcze w przypadku mojego, notabene dość starego aparatu, bardzo wypala zdjęcia. Kombinuję z różnymi lampami i efekty są różne. Raz lepsze, raz gorsze - częściej niestety gorsze |
| venom: |
a próbowałes aparat na statywie albo jakiejś podstawce postawić nawet na 5-10 sekund czas naświetlania?? |
| Hrabia Buczkowski: |
To jest zupełnie niezłe zdjęcie, należy je tylko nieco rozjaśnić, dodać kontrastu i będzie git. Pobawiłem się Twoja fotką w prostym programie graficznym i efekt jest zupełnie dobry |
| czoklet: |
Pewnie, że pstrykam ze statywu. Niestety jest to statyw bardzo mocno "amatorski" - ugina się przy naciskaniu spustu migawki, robię fotki przy pomocy samowyzwalacza ale i tak w przycisk trzeba wcisnąć żeby uruchomić samowyzwalacz . Próbowałem już przy oświetleniu słonecznym (w domu) na długich czasach naświetlania - efekty są różne. Najczęściej robię fotki much przy czułości 100 ISO i przy wartości przysłony 5,6 - czas naświetlania dobiera aparat. |
| venom: |
to sprawdź jaki sobie czas dobrał i dołóż mu tak 50% od razu będzie jasniej albo przy tym samym czasie daj wiekszy otwór w przysłonie | Dodaj nową opinię >> | |
|  |
Katalog much |
|
|
|
Ostatnie komentarze |
|
|
|
|