f l y f i s h i n g . p l 2025.12.16
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj

Resting Sedge (831)
autor: Huba (much: 517)
opublikowane: 2003-07-24 16:26:16
(4.77) głosów: 9
Poziom: Zaawansowany
Typ: Sucha
Haczyk: Partridge Sedge Long Shank #14
Nić:
Ogonek: -
Tułów: dubbing z szarego zająca i jelenia
Jeżynka: kogut grizzle
Skrzydełka: pokrywowe kury bażanta naklejane na siateczkę i przycięte w kształt daszka
Pozostałe materiały:
Przeznaczenie:
Uwagi: nic czarna, czułki z ogona wiewiórki
Oceń muchęOpcja dostepna po zalogowaniu

 Opinie:
Anonim G.: Zacna mucha! Jak podklejasz te skrzydełka? Jaki klej stosujesz? Piękna robota...
huba: Piorko(w calosci)naklejam na siateczke syntetyczna,moze byc tez ponczocha rozciagnieta na obreczy.Stosuje FEATHER WEALD Lurflasha.Po wyschnieciu wstepnie wycinam calosc, nastepnie zginam wpol wzdluz stosiny i przycinam daszek do pozadanego ksztaltu.Koncowa kosmetyke mozna przeprowadzic po zakonczeniu muchy,jednak bardzo ostroznie,by nie rozszczepic piorka i siateczki.
Kuba Chruszczewski: No i jak, w czasie łowienia(obsuszania) nie rozłazi się?Przyznam, że nie przepadam za podklejanymi skrzydelkami, a to wlaśnie z powodu ich małej trwałości.Za to odnosiłem wrażenie, że tego typu skrzydełko powoduje skręcanie przyponu. Może wyroby które testowałem, były żle wykonane.Proszę kolegow o podzielenie się doświadczeniem w tej kwestii.
Ukłony - K.Ch.
Michał Potoczek: Mam muszke ze zdjęcia u siebie w pudełku, przetestuje w najbliższym czasie i na pewno podziele się obserwacjami
huba: Dzieki Michal,wiesz jak u mnie z lowieniem
Dostales maila?
jaro: Już się brałem do pisania a tu Kuba mnie uprzedził HA !
Wyjąłeś mi z ust te słowa - ja także nie przepadam za podklejonymi skrzydełkami choć nie ze względu na ich trwałość. Do tego nie mam zastrzeżeń - jeśli porządnie zalakieruję skrzydełka to trzymają się nieźle. Ale jak już sie rozejdą to koniec, juz ich nic nie uratuje. Dla mnie największymi wadami podklejanek są:
skręcanie przyponu (sprawdzone),
gorsza pływalność (jw)
sztywnośc i gorsza praca w wodzie (jw)
Zalety - łatwość wiazania, wygląd.
Huba: Syntetyczna siateczka,przeznaczona na skrzydelka much suchych,nie powinna pogorszyc plywalnosci.Jesli chodzi o prace skrzydelek w wodzie to sie nie zgadzam,bo skrzydelka zasadniczo,a w tej muszcze szczegolnie maja plywac po a moze i ciut nad powierzchnia wody.Chyba,ze prowadzenie zakonczymy przynurzeniem muchy w celu zaimitowania samicy nurkujacej do dna, aby zlozyc jajeczka.Wtedy faktycznie podklejone skrzydelka sa sztywne i nie pracuja.
jaro: Chruścika faktycznie często się przytapia, ja jednak pisałem generalnie o podklejonych skrzydełkach - w odpowiedzi na zapytanie Kuby. Mucha jest bardzo ładna - choć gdybym miał na taką łowić wybrałbym wersję bez podklejenia właśnie by móc ją przytopić.
Jeśli zaś chodzi o pływalność to im więcej materiału i lakieru(kleju) dasz do suchej muszki tym łatwiej ona utonie. Lakier oraz siateczka choć impregnują skrzydełka to mocno obciążają muszkę więc po jakimś czasie żadna jeżynka jej nie utrzyma. Proszę mnie nie łapać za słowo bo np.: napakowane jeżynka bivisible pływa świetnie.
Mam nadzieję że się rozumiemy.
Huba: Zobaczymy co powie Michal po testach.Na pierwszy rzut oka ,wydawalo mi sie ,ze wlasnie tego typy skrzydelka,dzieki strukturze siateczki beda wspomagac jezynke,ale pewnie sie myle,co czas pokaze.Polecam produkt Lurflasha DUST"N"DRY.Taki bialy proszek,ktory utrzyma na powierzchni wszystko.
Anonim G.: Tiemco też ma taki proszek. Streamerowa goła (goły hak) czwórka po potraktowaniu tym proszkiem pływa jak balsa...
jaro: Ten biały proszek służy do wysuszenia i "odessania" wody z namoczonej muchy. Sam w sobie nie posiada właściwości pływalnych. Niestety wiem z doświadczenia, że nawet ów cudowny proszek nie na długo podnosi pływalność mocno nasiąkniętej muchy. Dlatego konstrukcja muchy jest taka ważna. Akurat w wypadku twojej muszki może być nieźle. Zastosowałeś bardzo bogatą jeżynkę i jeśli jest dobrej jakości, to powinna Michałowi całkiem nieźle pływać.
jaro: No chyba że myślimy o róznych proszkach
huba: Byc moze,ja do swojego wkladalem nienamoczone muchy,ktore nawet przytopione wyplywaly na powierzchnie.Na pudelku jest napisane "dry fly floatant",co mi raczej nie wyglada na odsysacz wilgoci.Podaje adres: www.lureflash.co.uk
moze znajdziecie jakies informacje
huba: Do Jaro:czy mucha bylaby lepsza gdyby zastosowac skrzydelka rolowane,ktore nie potrzebuja siateczki i lakieru,a tez daja cien daszka?
jaro: Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale myśle że chodzi Ci o płaskie skrzydełka kładzione "po tułowiu" Takie chtuśćiki były "modne" w Polsce w latach 80-tych. Oczywiście można zastosować takie skrzydełka - są bardzo łatwe w wiązaniu. Na wodzie okazują się też całkiem niezłe. Choć lepiej nie rolować ich a składać na płasko z promieni prawej i lewej lotki np kaczki.
Jednak skrzydełka daszkowe jakie Ty zastosowałeś mają piękną chruścikowo linię i prezentują się efektownie. A tak naprawde to płaskie skrzydełka po tułowiu, pasuja bardziej do imitacji widelnic. Dodam jeszcze, że kiedyś szczytem elegancji były chruściki z daszkowatymi podójnymi skrzydełkami z lotki kaczki. Na tułowiu palmerek - ale to pływało ! Dziś w dobie CDC chyba mało kto łowi na takie muchy.
Napisz jesli nie zrozumiałem o jakie skrzydełka tobie chodziło.
jaro: A jeszcze jedno: skrzydełka daszkowe w chruścikach lepiej układać lub przycinać od góry do dołu - czyli odwrotnie niż Ty zrobiłeś. W opracowaniach można znaleźć obie wersje jednak do anatomii chruścika bardziej (wg mnie) pasuje gdy górna krawędź skrzydełek jest krótsza a dolna dłuższa.
Ps. Ja wolę skrzydełka daszkowe niż płaskie.
huba: Chodzilo mi o pojedyncze skrzydelko zrolowane jak mata z okolo 2.5cm pasma lotki kury np. bazanta i ulozone plasko na tulowiu.Jest to dosc proste rowiazanie porownojac do skrzydelek wiazanych parami(ciagle wychodzi mi to jakos koslawo,jedno skrzydelko zawsze ucieka na bok).A jesli chodzi o chrusty z jezynka na calym tulowiu,to jeden taki mi wyszedl.Zrobilem dwuwarstwowe skrzydelka,wierzchem lotki kaczki ,pod spodem pasma piersiowych kaczki.Mucha jest w drodze do Michala
jaro: W rzeczywistosci takie zrolowane stają sie potrójnymi (lub więcej po...). Osobiscie nie przepadam za takimi skrzydełkami, bo ich końcówki miewaja tendencje do skręcania się. Jesli chodzi o kładzione skrzydeła to spróbuj nastepujacych tricków: 1. pasmo które jest pod spodem rób węższe o 1-2 promienie niż górne( to może nie jest prawidłowe ale czesto pomaga)
2. przykładaj skrzydełka bardziej od swojej strony muchy mocne zaciagniecie nici samo ustali Ci sksrzydełka idealnie na górze
3. nigdy nie układaj skrzydełek na pustym trzonku ni też na luźnym materiale tułowia, pod wiązaniem zrób sobie podkład z mocno nawiniętej nici wiodącej.
huba: Dzieki.Tak przy okazji,na czym polega i jak przeprowadzic poprawnie masowanie skrzydelek?Wiem,ze opis moze byc trudny,ale moze ktos(Jaro?) sprobuje podpowiedziec.Poki co w wypadku rozdzielenia jak i tez dla wzmocnienia pasm pomagam sobie klejem,o ktorym wspomnialem wyzej.Usztywnia to nieco skrzydelka,ale nie tak jak podklejka z siateczki.Z gory dziekuje za to jak i tez za wszystkie dotychczas udzielone mi rady.
jaro: Ojej - klej do skrzydełek toż to straszna profanacja Taka mucha kręci się w trakcie rzutu, jest sztywna, jak skrzydełka się rozejdą to już nijak ich nie złączysz - generalnie jest to wbrew sztuce. Niektórzy stosuja lakier do włosów, który po wykonaniu muchy rozpuszczaja, przez moczenie w letniej wodzie całej muchy. Lecz to wszystko są tylko półśrodki. Jeśli dobrze zawiążesz skrzydełka to nawet po wyjęciu kilku ryb powinny prezentować się poprawnie !
Zatem tłumaczę łopatologicznie po kolei( nie stosuje dużych liter):
1. do suchej z rozłożonymi skrzydełkami
bierzesz parę lotek lub sterówek (prawą i lewa )
dutki wciskasz w jakaś rurkę lub skuwkę, tak by promienie, z których będziesz robił skrzydełka znalazły się po zewnętrznych stronach stosin
odrywasz dolne promienie te z puchem i te mocno podkręcone (odrywasz także wewnętrzne promienie z puchem z każdej stosiny by nie przeszkadzały)
szpikulcem oddzielasz pasma promieni takiej szerokość jakiej wymaga dana wielkość muchy
i teraz jeśli jesteś praworęczny to prawą ręka łapiesz za rurkę z zamocowanymi piórami
opuszkami lewej ręki (kciuk i wskazujący) łapiesz oddzielone pasmo promieni
odginasz je tak, by utworzyło kąt prosty ze stosiną lub nawet je przeginasz by nachylić pasmo w stronę dutki
zaczynasz masować przesuwając rzeczonymi opuszkami od stosiny do końca promieni raz kciuk od dołu raz od góry, możesz lekko zgniatać krawędzie pasma i skręcać je delikatnie (osią skręcenia ma być promień) choć samo masowanie powinno wystarczyć - masujesz tak ok. 4-6 razy choć czasem trzeba znacznie więcej, zwłaszcza przy słabo wiążących się promieniach np. sterówka kuropatwy
kiedy promienie się zwiążą (będą ściśle do siebie przylegać tak jak ma to miejsce przy pierwotnym anatomicznym położeniu promieni)ustawiasz je pod kątem prostym w stosunku do stosiny łapiesz bardzo mocno opuszkami palców i w wypadku kaczki odrywasz pasmo od stosiny ciągnąc w dół ( w kierunku dutki) przy np. kurze bażanta konieczne jest odcięcie promieni, bo odrywane raczej się uszkodzą
odkładasz skrzydełko
robisz kolejne do pary
składasz razem i dalej już wiązanie
przy kaczce możesz położyć wklęsłą stroną skrzydełko na placu wskazującym na to kładziesz wypukłą stroną jeszcze nie oderwane pasmo wyrównujesz krawędzie dociskasz kciukiem i odrywasz pasmo tworząc ułożoną parę
2. do chruścika robisz właściwie wszystko podobnie tylko pasmo przeginasz mocno w dół w stronę dutki - w takiej pozycji je masujesz i odcinasz
oczywiście skrzydełka składasz do siebie stronami wklęsłymi
ps, jeśli jesteś leworęczny to nie wiem jak masować - bo nigdy nie byłem leworęczny
Paweł Kisielewski: Piękny i łopatologiczny opis. Sam skorzystam.

Pozdrawiam
Paweł Kisielewski
huba: Jutro siadam przy imadelku i robie skrzydelka jak"pan Bog(iJaro) przykazal"
Kuba Chruszczewski: Opis masowania idealnie oddaje istotę tej czynności. Robię właśnie dokładnie tak! Wszystkim polecam mocowanie parzystych piór w jakiejś rurce. Pomaga to bardzo w formowaniu pary identycznych skrzydełek. U mnie to wygląda tak, że po uformowaniu obu skrzydełek jedno kładę na palcu wskazującym lewej( jestem praworęczny) ręki, mocno chwytam i odrywam. Teraz palcami prawej obracam rurkę, w której tkwią stosiny lotek, przykładam uformowane skrzydelko do tego, ktore już oderwałem, tak, żeby końce były na tej samej wysokości, ściskam dobrze i odrywam. Teraz trzymam oba skrzydełka w palcach lewej ręki - można wiązać. Oczywiście opisuję formowanie pary skrzydełek do muchy typu jetka, w kazdym razie ze skrzydłami do góry. Mam nadzieję, że opisalem to w miarę jasno.
Ukłony - K.Ch.
jaro: No i Kuba pięnie podsumował - tak własnie trzeba robić.
huba: Tak wlasnie zrobilem i skrzydelka wychodza jak ta lala.Niezly instruktaz,czy Jaro jest z wyksztalcenia pedagogiem?
jaro: Poniekąd tak, ale zajmuję się czymś zupełnie innym. Życzę dalszych udanych skrzydełem jak bedziesz miał jakis problem - pisz.
FremeN: Ja zamiast rurki po prostu oklejam dwa razy taśmą klejącą. Nie trzeba kombinować z rurką bo pasuje na każdą parę dutków (dutek ???). Żeby była jasność, dzięki temu lepszych much nie robię , ale łączenie piórek w parę tym sposobem jest chyba prostsze.
jaro: Każdy jest przyzwyczajony do swojego sposobu i pewnie oklejanie tez nie jest złe. Jednak wydaje mi się mniej wygodne Namawiam do rurek zwłaszcza gdy robi się często muchy lub gdy robi się ich dużo. Nigdy nie oklejałem taśmą, ale wydaje mi się to bardziej czasochłonne niż wciśnięcie piór w gotową rurkę. No i trzeba się bawić z obcinaniem, klejeniem plasterkami itd. Lepiec jakoś do mnie nie przemawia może dlatego, że nie znam (nie znałem ) nikogo kto stosowałby lepiec.
Z rurkami jest tak: trzeba zgromadzić ich kilka - kilkanaście różnej średnicy, do różnej grubości dutek. Mogą to być plastikowe rurki do picia, obsadki długopisów, instalacyjne rurki miedziane, kawałki starej anteny teleskopowej itp. itd. Sama wymiana piór jest błyskawiczna i „bezobsługowa”. Masz ponadto możliwość wymiany któregoś pióra (bo np. zachlapałeś je szelakiem).
FremeN: Jaro, ja takie piórka skleiłem taśmą z rok temu. I wystarczy mi to jeszcze na kilka lat, bo za cholerę nie moge się przekonać do stawiania skrzydeł z kaczki. "Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się,...zarobiony jestem" W moim przypadku szybkość wkładania par piórek w rurkę nie jest jak widać kluczowa...
jaro: A jesli idzie o ozdobę wędkarskiego stolika to jak najbardziej klejenie sie sprawdza
Michał Potoczek: Jutro mam nadzieje prezentowaną muche w końcu przetestować - na pewno zdam relacje
huba: No i co,plywala?
Michał Potoczek: Pływać, pływała i to całkiem dobrze. Żyłki zbytnio nie skręca - przynajmniej wg. moich standardów. Niestety ryby nie chciały zbierać z powierzchni i po krótkim teście została zmieniona na mokrą muche.
huba: Sprobuje te muche zrobic bardziej w brazie,to chyba bardziej chruscikowe kolory.Machales innymi?
Dodaj nową opinię >>
Katalog much
 
Ostatnie komentarze
 
Copyright © flyfishing.pl since 1999
FlyFishing.pl is maintained by Taimen.com - international fly-fishing shop and Taimen.pl - Polish fly-fishing shop