Opinie:
|
| Paweł Gibadło: |
Witam,
Maćku bardzo fajna mucha!Tylko czy promienie jeżynki nie są za długie?
Pozdrawiam Paweł. |
| Paweł Gibadło: |
Chociaż przy takim haku który jest dość gruby i przy zastosowaniu zająca na tułowiu może to raczej dobry pomysł :) |
| venom: |
Parachute ma to do siebie że mozna w porównaniu do muchy ze zwykła jeżynką w tym wypadku zastosować pióro z duzo dłuższymi promieniami....
Wspomnial o tym przy opisywaniu tego typu muszek Maciek Pszczółkowski na swoim blogu. |
| Maciej Nawrot: |
Dzięki Paweł za przychylną opinię. Zrobienie dobrej jeżynki z indyjskiej kapki jest bardzo trudne w tego typu muchach. Małe piórka mają też puch, tak więc trzeba co najmniej połowę tego piórka oberwać. Póki co będę się uczył na tych ale za niedługo kupię sobie pióra genetyczne więc do tego czasu proszę o wyrozumiałość :) |
| jan2406: |
Nie wiem jaki sens jest oceniać muszki początkującym? przecież samo przez się wiadomo że kolega się uczy więc za miast oceny lepiej napisać kilka rad...
Rób zdjęcia z profilu muszki byś ujął jej wygląd bo tak jak teraz widzi się jeżynkę i jako tako tułowik. |
| Paweł Gibadło: |
Witam,
Właśnie dlatego wole coć napisać niż oceniać ale nie wszystkich stać na radę lepiej walnąć dwóję.
Pozdrawiam Paweł. |
| MichałST: |
Bardzo ładna ta muszka i zrobiona jak najbardziej poprawnie, w dobrym kolorze i z lekka zbieżny tułów, dobre, pionowe skrzydełko i w odpowiednim miejscu, może nie wychodziłbym jeżynką po za obrys tułowia ale rzeczywiście w parachute dłuższa jeżynka uchodzi. Generalnie całość jest dobrze zbudowana i kolorystycznie idealnie spasowana.
Tego puchu z jeżynkowych piórek usuwaj tylko trochę, resztę spokojnie możesz nawijać, od razu będziesz miał pełniejszą jeżynkę, w dodatku lepiej pracującą na wodzie. O dobrą pływalność się nie martw, to czysty mit, a jeśli to spryskasz czymś chroniącym od wody to będzie lepsze niż najlepszy genetyk, te indyjskie kapki wcale nie są takie złe, a jedyną ich wadą jest mała ilość przydatnych piórek.
|
| Maciej Nawrot: |
Jestem bardzo wdzięczny Panu Michałowi. Dobrze wiedzieć z opinii eksperta że się wszystkiego nie sknociło. Pozdrawiam. |
| Darus: |
Maćku nie wierz we wszystko co usłyszysz lub zobaczysz. Po pierwsze odbiór tej muchy jest taki ogonek Ginger jeżynka brown tułów Grey i to niestety dubbing który leżał conajwyżej obok zająca bo tak naprawdę to zdecydowana ilość materiału to królik Tak spora ilość dubbingu i jego konsystencja w tym wypadku nasiąkliwa nie nastraja optymistycznie jeśli chodzi i suszenie muszki. Po za tym zastosowałeś conajmniej 4 kolory kontrastujące ze sobą. trochę wygląda jak choinka świąteczna. Nie wiem jak nawijałeś jeżynkę ale strona matowa piórka ma być widoczna od góry a strona szklista od dołu, zdjęcie nie ostre ale coś jak by było widać , że jeżynka jest jednak odwrotnie zamocowana. Nie wiem może się mylę. Jeśli chodzi o konstrukcję i umiejscowienie elementów jest całkiem poprawnie. Radzę zwrócić ci uwagę na rodzaj materiału jaki stosujesz w zależności od rodzaju muchy oraz kolorystykę używanych materiałów. Jak sama nazwa wskazuje to ma być sucha mucha która ma być zbierana z powierzchni wody i którą w łatwy sposób można osuszyć. I powtórzę stanowczo za bogaty tułów prawie jak w muszce mokrej .Powodzenia w dalszym zgłębianiu tajników kręcenia ! |
| MichałST: |
Darus jesteś w błędzie, jeżynkę w parachutes wiąże się wypukłością do góry, czyli odwrotnie niż napisałeś.
Ten tułów wcale nie jest przesadnie obfity - jest dobry, co do materiału to pewnie lepszy byłby piżmak czy podobna stwora wodna, ale nie ma to wcale aż takiego znaczenia (a tym bardziej przy użyciu jakiegokolwiek preparatu)
Sama kolorystyka całości jest jak najbardziej poprawna i praktycznie sprawdzona, dokładnie taki zestaw kolorów od dziesiątek lat podnosił do wierzchu tysiące ryb, choć mi akurat nigdy nie odpowiadał, gdybym sam to wiązał pewnie dałbym w jeżynce i ogonku coś bliżej Blue Dun czy Grizzly, ale powtarzam, to co widzimy jest dobre i sprawdzone. Białe skrzydełko jest dla wędkarza, dla ryb nie ma większego znaczenia, w zasadzie żadnego, bo daje nikły cień na wodzie, zaś nam ułatwia śledzenie przynęty.
|
| Maciej Nawrot: |
Akurat Pan o nicku MichałST wydaje mi się bardzo wiarygodną osobą. Przede wszystkim dlatego że przeczytałem już wiele jego wypowiedzi pod muszkami. Na kupnym opakowaniu tego dubbingu miałem napisane zając a nie królik, ja nie potrafię tych sierści rozróżnić gołym okiem, chyba jak wielu z nas?. Proszę tylko o to żeby takie detale jak rodzaj haczyka czy ilość nałożonego dubbingu nie decydowały od razu o słabej ocenie bo to są takie szczegóły że ja po prostu nie zdaję sobie z nich sprawy jeszcze. |
| MichałST: |
Maciej wiąż muchy na logikę, czyli najpierw zastanów się jak to ma zachowywać się w powietrzu, podczas opadania na wodę, już na tej wodzie i w końcu jak od spodu widzieć mają to ryby. Jak już to przemyślisz wtedy do tego dobierasz materiały zaczynając od właściwego haka. Pamiętaj też, że masz bardzo zróżnicowane rzeki, więc inaczej zbudujesz muszkę do łowienia na prawie stojącej wodzie np. płani przy niskim Sanie, a inaczej do użycia na mocno sfalowanej. Pora roku też ma znaczenie, wiosną czy latem można trochę pofolgować materiałom, późną jesienią zawsze im mniej na haku tym lepiej. |
| Darus: |
MichałST: faktycznie myślałem co innego napisałem co innego, szkliste oczywiście widoczne od góry, ale nie zmienia to faktu , ze pozostała część tekstu jest bez przejęzyczeń. Sam napisałeś że Blue Dun by było lepsze i faktycznie by było lepsze.
Maciej Nawrot: słuchaj kogo chcesz i zrobisz jak chchesz. Natomiast to co jest napisane na opakowaniu często odbiega od tego co ma faktycznie być. Jeśli będziesz robił muchy kilkanaście lat to się szybko przekonasz. Jeśli bedziesz miał kiedykolwiek możliwość porównać dubbing za kilkadziesiąt złotych z tym po 5 złotych to się szybko przekonasz ze zając w tym drugim to tylko z nazwy jest zającem. Co do ocen nigdy nikomu nie wstawiam ocen bo to dziecinne, nie o to w tym chodzi. Jest tu wystarczająco sporo niedowartościowanych emocjonalnie osób, które z dziką lubością dołują młodych adeptów ale nie tylko takich. Napisałem wcześniej że elementy muszki prawidłowo są rozmiesczone. |
| Paweł Ziętecki: |
Darus, jak zobaczyłem tą muche od razu pomyślalem o muszce Adams. Tu mamy bardziej kontrastowo, ale ,poza tym , podobnie. A Adams nie jest muchą "choinka". |
| Darus: |
Adamsy parachute są robione faktycznie w podobnych kolorach jak ta na zdjęciu ale adamsy to amerykanistyka - tłuste ogony, tłuste tułowie i obfite jeżynki. Ja specyfiki amerykańskiej nie lubię. Zwiewny Dun z parasolem w podobnej kolrystyce to jest to co lubię. Acz kolwiek to tylko moj zdanie, a autor zrobi jak chce to on będzie na nią łowił, a w tedy wyciągnie wnioski. |
| Paweł Ziętecki: |
Można zrobić Adamsa z delikatnym ogonkiem i ubogą jeżynką. Jaki problem? |
| Darus: |
żaden problem dlatego o tym piszę, aby zrobić zwiewną muszję a nie kluchę na tułowiu która będzie chlać wodę i żaden spray tego nie zmieni. Po drugie znam ten dubbing na muszce autora mam taki i wiem co to za zając. Ale widocznie autor musi się trochę podenerwować nad wodą aby doszedł do właściwych wniosków. Na mokrą muche dubbing idealny na suchą dla mnie nie do przyjęcia. |
| venom: |
Darus zając za pln nie sądze że tylko z nazwy jest zającem...
Jest tylko większa przypadkowość w tym co dostaniesz w woreczku, tzn rodzaju i długości jego sierści...
Zdajesz sobie chyba sprawę że na skórze zająca jest kilka rodzajów sierści w zależności od miejsca na którym rośnie
Problemem jest jedynie jak została strzyzona i mieszana...
Selekcjonowana czy ogolona cała skóra i zmieszana.
Duzo tu zalezy od producenta nawet w dubbingach za te kilkadziesiąt pln....
|
| Darus: |
venom: zgadza się , ze zając ma sporo różnych rodzajów sierści, ale wiem też że sa duże domieszki królika szczególnie do tanich dubbingów, to jest podobnie jak z torebkami piórek luz trafisz na ładne a czasem trafisz na dziadostwo. Przykład jak miałem oryginal france CDC to były super piórko w piórko a kupione w polskce niektóre paczki w całości nadawały się do wywalenia. Są różne gatunki towaru które można zaleźć w sklepach niestety. |
| MichałST: |
Żadna sztuka wiązać z selekcjonowanych materiałów, sztuką jest umieć samemu je wyselekcjonować.
A prawdziwy kłopot się zaczyna jak musisz coś sensownego ukręcić z resztek ze śmietniczki, swetra kolegi czy przypadkowo znalezionego piórka, a na tym też polega sztuka umiejętnego wiązania.
|
| Maciej Nawrot: |
A co sądzicie Panowie o Skrzydełkach ogólnie? Czy lepiej wiązać je z grubszej wiązki polypropylenu czy też cieńszej? Rozumiem że bardzo ważny jest w nich także aspekt widoczności na wodzie. Czy wobec tego dobierać ilość materiału głównie pod tym kątem? |
Dodaj nową opinię >> |