f l y f i s h i n g . p l 2025.12.15
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj

Morska mucha trociowa  (7520)
autor: Hrabia Buczkowski (much: 179)
opublikowane: 2009-10-13 12:44:19
(2.16) głosów: 6
Poziom: Zaawansowany
Typ: Salmon
Haczyk: Kotwiczka
Nić: Danville Flymaster 6/0
Ogonek: ogon jelenia, Krystal Flash
Tułów: Uni-Mylar silver
Jeżynka: kogut orange
Skrzydełka: Tippets
Pozostałe materiały: -
Przeznaczenie: Pstrąg tęczowy, Troć, Łosoś,
Uwagi: -
Oceń muchęOpcja dostepna po zalogowaniu

 Opinie:
Paweł Ziętecki: Proszę Pana Hrabiego , aby uważal przy rzutach. Szczególnie gdy będzie wiało.
Hrabia Buczkowski: O,o ... na co mam uważać
coś nie tak z tą muchą?
Sebastian Piekarski: Artur, czy te wzory sprawdzałeś juz w boju osobiście? Czy to przygotowania do nadchodzącego sezonu?
Hrabia Buczkowski: Sprawdzałem jak w wodzie pracują i jest OK, ryby nie złowiłem bo byłem rozpoznać bojem morskie trocie, ale trafiłem fatalna pogodę.
Generalnie te muchy klecę z myślą o spinningu i Sbirulino
To nie to, że idę na łatwiznę ale na ten sezon nie mam ciężkiego sprzętu muchowego a na zimną wodę myślę, że warto mieć je w pudełku oprócz blach

Hrabia Buczkowski: Jeśli chodzi o ta ostatnią, to żaden eksperyment, to powszechnie stosowany wzór wykonywany na kotwiczkach
Sebastian Piekarski: Finowie i Norwegowie często kręca na kotwicach muchy na te ich "rzeczki" ososiowe. Ja chyba też nie zdąże skompletować całości na ten sezon. Choć jest w okolicy trójmiasta kilka fragmentów plaż, gdzie muchowka może być bardzo konkurencyjna dla spina!
Hrabia Buczkowski: Wybierasz się na morskie trociowanie...?
Hrabia Buczkowski: Wykonałem tez kilka wzorów o stonowanych kolorach, szaro-buro srebrnych
Jak to mówi klasyk Walendziak
- nie wiem, nie znam się, lubię mieć to w domu
huba: Artur,pokazujesz dosc ciekawe,starannie wykonane muchy.Akurat w tej nie podoba mi sie kotwiczka,ale to sprawa gustu.Mysle,ze dodanie policzkow z JC zrobiloby muszkom "dobrze".Twoj warsztat zmierza w dobrym kierunku,przynajmniej ten morski.Zycze sukcesow w polowach z plazy.
H.
Hrabia Buczkowski: A dziękuję ...kotwiczka to absolutny przypadek, ot wygrzebana ze spinningowego pudła.
Nie miałem już nic innego pod ręką a nie chciałem rozmontowywać blach.
Kolejne wykonam chyba na VMC, bardziej starannie dobierając rozmiar
Mam tez wzory z j.c. i faktycznie wyglądają bardziej rasowo
Sebastian Piekarski: W przyszłym tygodniu jadę na tydzień do Szwecji (okolice Ystad) a po powrocie ostro zabieram się za przygotowanie do sezona plażowego na środkowym wybrzeżu ;) Jak znajdę chwile to napiszę ci troszkę szczegołów na priv! Morskie trociowanie puki co to doświadczenia z Szwecji, ale w tym roku zapewne Polska plaża dolączy do tego garnuszka. Napisżę ci też troszkę o muszkach, bo jednak doświadczenia znajomych to nieco inny kierunek niż obrałeś. Pomarańcz to klasyk, natomiast podstawę powinna satnowić naturalna paleta barw, perław połączeniu z biela, niebieskim, zielenią, oliwką czernia, włosiankowe omitacje tubisów i dobijaków, jak krewetka to raczek cree lub brzoskwinka, z akcentami crystal flush perłowego czy łososiowego. Choć nie sugieruj się do konca tym co piszę, bo przekonalem się juz wielokrotnie że pomomo pozornych podobieństw doświadczenia z szwedzkich plaż nie koniecznie sprawdzają się w Polsce. Trzeba eksperymentowac i pisać o sukcesach i porazkach, może z czasem uda się z tego wyciągnąc jakies logiczne wniski ;)
Hrabia Buczkowski: Fajnie, bardzo chętnie spojrzę na te wzory i poczytam o praktycznych zastosowaniach w wodach Bałtyku.
Ogromnie lubię poszukiwać i eksperymentować i bywało, że dało to już doskonałe wyniki a o frajdzie w kręceniu takich wynalazków już nie wspomnę.
Tak jak wyżej pisałem produkuję tez muchy w kolorystyce zbliżonej do oryginalnych morskich organizmów stanowiących naturalny pokarm troci w wodach przybrzeżnych, dlatego tym bardziej chętnie spojrzę na wzory, o których piszesz.

Odezwij się proszę po powrocie to się zderzymy na GG, telefonicznie lub mailem
A póki co, połamania kija u Wikingów
Paweł Ziętecki: Artur, z muchą wszystko ok.. Jest niebezpieczna. Trzy razy bardziej niebezpieczna od normlnej.
W skandynwii , na Wyspach łowią na muchy na kotwiczkach, ale specjalnych. To, mozna powiedzieć, hak muchowy, ale potrójny. Ma np. oczko w góre i dłuższy trzonek.
Paweł Ziętecki: O, jest. Sorki, że moja , ale tą wiedzialem jak znaleźć.
http://www.flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=4496
Sebastian Piekarski: Paweł, tak się zastanawiam, jakie praktyczne zastosowanie ma to odgęcie oczka? Czy jest to celowe wywołanie asymetrii, którego następstwem, ma być jakaś specyficzna praca muchy? Czy może jakaś taka muchowa tradycja, coby było inaczej niż do spina? Bo jakoś mi się wydaje, że w praktyce będzie to samo, a cenowo przy większej ilości much, "taniość" będzie odczuwalna. Oczywiście pomijając fakt, że zaprezentowana w Twojej muszce kotwiczka wygląda na bardziej mocarną od tej Arturowej? Ale wystarczy, aby ukręcił tą muchę na mocarnej wersji VMC czy OWNER'a i bedzie miał wg mnie ten sam efekt? Jeśli sie myle to wyprowadź mnie z błędu, bo zainrygowałeś mnie tym oczkiem?
Hrabia Buczkowski: Oczywiście wiem, że są specjalne haki potrójne, ale są drogie choć muchy na nich wykonane wyglądają bardzo ciekawie, rasowo i profesjonalnie
Myślę jednak, że na potrzeby użytkowe można spokojnie wykonywać takie muchy na zwykłych kotwiczkach ...chyba że się mylę?
Na wielu dobrych muchowych portalach widywałem muchy tak właśnie wykonane
cygant: Wygięcie oczka ma związek z wiązaniem muchy. Takie samo zadanie spełnia w każdej z innych much/haków z takim oczkiem. Jak zapewne wiemy ;) prawidłowy węzeł , to taki, w którym żyłka obejmuje trzonek a żyłka wychodzi przez oczko w jego lini. ( turle knot m.in.) (http://www.fishing-tackle-repair.com/images/turl-knot.jpg)
Dzięki temu mucha nie odstaje na boki i jest w jednej linii z żyłką , co trudno osiągnąc przy wiązaniu bezpośrednio do oczka.
Hrabia Buczkowski: Nie do końca się zgadzam, że jest to uniwersalna prawidłowość
co ze Speyami i oczkiem - pętelką
- co z muchami tubowymi
Poza tym prowadzenie muchy w morzu jest nieco inne niż w rzece, np. z opadu
Hrabia Buczkowski: Poza tym oczko kotwiczki na upartego można podgiąć nieco do góry, pozostaje kwestia długości trzonka, ale czy to dyskwalifikuje zwykłe kotwiczki?
cygant: Hrabio..zgadza się nie musisz...ale co zrobi jak tak jest. A pętelka na "blindach" wzieła się w drodze ewolucji z prostego kawałka żyłki - mucha była w linii z żyłką , jak nauczono się robi oczka zrezygnowano z "blindów", zostały tylko dla flytierów :) , i żeby używac prostych i wytrzymałych zachowując liniowośc połączenia uszka zapewne zaczęto podginac. Oczywiste jest, że muche z prostym oczkiem też pewnie zawiążemy, ale do tego trzeba już innego węzła , bardziej skomplikowanego, ale to połączenie i tak będzie bardziej sztywne i podatne na odchylanie muchy.Przynajmniej ja to sobie tak tłumacze :)
Sebastian Piekarski: Jeśli sposób wiązania muchy jest jedynym kryterium, to akurat pętle można zastąpić klasycznym węzłem spinningowym i będzie ok?
cygant: Mucha tubowa to inna bajka, tam węzeł na kotwiczce nie ma wpływu na ustawienie się muchy względem przyponu, rurka idealnie go orientuje w linii przyponu.
cygant: Jeżeli masz hak z zagiętym oczkiem węzeł spinningowy usztywni łączenie i mucha będzie sie krzywic, oczywiście w wypadku much z prostym oczkiem spinnigowy jest o.k.

Jest jescze jedna kwestia...zawiąż któryś węzeł spinningowy zgrabiałymi łapami w półmroku :) Turla można z zamkniętymi oczami...i przy częstej zmianie much pozwala zaoszczędzic przypon.
Sebastian Piekarski: Skandynawowie łowią bardzo grubo i wtedy (od 0,40 w górę na przyponie) i wtedy faktycznie tylko petelka daje w miare "elastyczne" połączenie, uzasadniając jednocześnie podgięte oczko. Natomiast My (Polacy) nie koniecznie mamy ambicję do lądowania 20 kg ośka na klatę ;) i daje nam to w mojej opini szersze pole manewru :) ponieważ zwyczajnie łowimy duuuuużo lżej.
Sebastian Piekarski: Cygant, to wszystko co piszesz jest oczywiście "świętą" wypraktykowana prawdą muchodzieła. Natomiast rozważamy mozliwość zaadoptowania kotwicy z prostym oczkiem, jako tańszego rozwiązania, na podstawie muchy ktorą namotał Artur. Wnisek jest taki moim zdaniem, że jest to rozwiazanie mniej wygodne i niezbyt praktyczne, ale przemawia za nim czynnik ekonomiczny, bo doskonałe kotwice Owner'a to zaledwie połowa ceny np. Prtridge'a. Natomiast samo połaczenie na prostej kotwiczce można wykonać i będzie ono jak najbardziej poprawne, choc pracochlonne i sracające przypon o 10 cm przy kazdym przewiazaniu. Coś za coś...
Paweł Ziętecki: Artur nie napisał, jaki jest rozmiar kotwiczki. Porównywanie mocarności nie ma więc sensu.
Potrójny hak ma dłuższy trzonek prze co jest miejsce na namotanie tułowia , a nie tylko zaznaczenie tego elementu. Taki haczyk ma też specyficznie ukształtowane łuki kolankowe , jakby nie do końca dogięte. Ostrza rozchodzą się lekko na zewnątrz. Bardzo to chwytne, wydeje mi się. Nie kwestionuję zasadności , prawidłowości użycia kotwiczki do kręcenia takich much.
Uzywa się kotwiczek w muchach tubowych z powodzeniem. Krótki trzonek ma swoje ogromne zalety. Ma też wadę. Jest krótki. Myslę, że można nakręcić muchę na zwykłej kotwiczce , ale lepiej będzie, jezeli będzie one z dłuższym trzonkiem. Kiedyś takie były. Teraz - nie wiem. Kotwiczki kupuję do much tubowych i szukam właśnie krótkich. Ma jeszcze coś do powiedzenia , ale może najpierw skręcę muchę. Będzie weselej.
cygant: Pewnie, że można, do muchy użytkowej jak najbardziej, jednak rasową muche łososiową - katalogową to już lepiej na kotwicy "muchowej" , dla samego wyglądu. W zasadzie fulldresa możemy zawiązac i na haku węgorzowym , tylko wyobraźmy sobie go w porównaniu do tego samego wzoru na haku łososiowym ?

Poza tym , to nigdy nie łowiłem w morz troci i pewnie w najbliższym czasie nie będe, więc do dyskusji w sprawach praktycznych z tym związanym średnio się nadaje :D ;)
Hrabia Buczkowski: Paweł piszesz
Ostrza rozchodzą się lekko na zewnątrz. Bardzo to chwytne, wydeje mi się ...

Myślę, że nie ma to nic wspólnego z chwytnością a z możliwością łatwiejszego dostępu z nicią do trzonka w odcinku przykolankowym
Kręcenie na klasycznej kotwicy spinningowej to mała mordęga, nie ma tam jak dogodnie dostać się z nawijarka do w/w miejsca
Paweł Ziętecki: Nie myślę, Artur, ale się na tym nie znam. Wracam jeszcze do muchy. Po przemyśleniu , mój pogląd jest taki, że wszystko jest ok. Są przecież i krótkie haki ptrójne. Ta kotwiczka jest po prostu trochę za duża do tej muchy. Nawet nie w sensie użytkowym, tylko , jakby to powiedzieć..., wizualnie.
Sebastian Piekarski: Poza tym nie wszystkie modele kotwiczek muchowych rozchodzi się w "v", większośc ma klasyczną budowę a różnią siuę jedynie odgiętym (większym) oczkiem, oraz masywnością. Wiekszośc modeli ma minimalnie dłuższy trzonek.
Hrabia Buczkowski: OK, kotwiczka jest ochydna, bo przypadkowa, więc można już tylko lepiej wybierając lepszą kotwicę, , ale może to zachęci innych kolegów by nie kupując drogich haków spróbowali wykonać i połowić na tego typu muchy.

Jak im się patent sprawdzi, to zainwestują w dobre potrójne haki.
Hrabia Buczkowski: Już nie chcę zapychać katalogu, bo zrobiło się pomarańczowo, ale mam takie muchy na srebrnych kotwiczkach Ovnera w nieco innych proporcjach i z j.c. .... wygląda to znacznie lepiej
Dodaj nową opinię >>
Katalog much
 
Ostatnie komentarze
 
Copyright © flyfishing.pl since 1999
FlyFishing.pl is maintained by Taimen.com - international fly-fishing shop and Taimen.pl - Polish fly-fishing shop