A Kolega gdzie się podziewał? Jak na muchę poprzerwową - nieźle. Nawet całkiem nieźle.
Robert Michałowski:
Miałem trochę problemów w życiu, w sumie to jeszcze mam i w sumie to jeszcze nie wiadomo co będzie dalej ale jest troszkę lepiej.
Paweł Ziętecki:
Zadzwonię w tygodniu. Trzymaj się.
Janusz Panicz:
Witaj Robert. Co by nie było z tym życiem, zawsze możesz kręcić. A praca jak nie ta to inna. Dla pocieszenia Ci powiem, że chyba mnie gorsza bida dopadła - złamałem sobie dość poważnie palec w lewej ręce i jestem po operacji z niepewną przyszłością co do pełnego powrotu palca do formy.
Janusz Panicz:
... swoją drogą muchę miałeś czas ukręcić a odpowiedzieć na maila to już nie
Robert Michałowski:
Przepraszam Cię ale nie wiem o jakiego maila chodzi, może coś przeoczyłem. Zobaczę i odpiszę.
A gdzieś Pan tego palca chciał wetknąć? Pozdrawiam
Janusz Panicz:
Nie ma za co przepraszać Robert Wiem, że miałeś ważniejsze sprawy na głowie.
A z palcem to był lot koszący z schodów w Zamku w Łańcucie.