Opinie:
|
| Artur Buczkowski: |
no właśnie... w jakich warunkach i okolicznościach stosujesz tą muchę, w zeszłym sezonie próbowałem podobne na Redzia ale bez rezultatu, w róznych porach zezonu, po zamianie na klasycznego CDC natychmiast pojawiały się szczegolnie pootokowce. Palemr był skuteczny ale w połaczeniu z CDC natomiast skrzydełka z sarny praktycznie wyłączały reakcję ryb. Ogromnie frapuje mnie ta mucha a "moije" pstrągi - nie? |
| huba: |
Z racji materialow to mucha na raczej szybka wode,dobrze plywa i plywa dosc wysoko.Byc moze,ze Twoj CDC byl brany za co innego.Lowilem kiedys na Bobrze lipienie na taka muche jednak bez palmera i skromniej ubrana.Wydaje mi sie,ze podczas mocnej rojki chrustow mucha bedzie chetnie zbierana,mozna pokombinowac z rozmiarami haka.Tez dobra jako indykator do New Zeland Style.
H. |
| cygant: |
W zeszłym sezonie mucha nr.1 na południu, zwłaszcza prowadzona agresywnie , oj te brania.... |
| Artur Buczkowski: |
Benecchi Tan - czy ta nić ma szczególne własciwosci - moc , do sciągania sierści sarny, niestety UNI #8, które stosuje do suchych nie bardzo sie do tego nadją, pękają przy mocniejszym dociagnieciu sierści...? |
| Łukasz Graczyk: |
Huba, pdaj proszę linka do tych rankingów w Lidze, byśmy mogli śledzić Twoje poczynania. Perfekcyjne wykonanie- jak zawsze zresztą. Dawno nie pokazałeś żadnej nmfy nie żebym namawiał ale... może jakaś widelnica...
Pozdrawiam |
| huba: |
Uni #8 nie jest najmocniejsza nicia,Bennecchi Fine sa mocniejsze na pewno.Tan to kolor nici,taki troche musztardowy.Artur,pamietaj o podkladzie z nici i kilku luznych petlach podczas robienia tego typu skrzydelek.
H. |
| Artur Buczkowski: |
kilku luznych petlach podczas robienia tego typu skrzydelek. ..?
ECH, ... jestem niedouczony
czemu mają one słuzyć?
|
| huba: |
Lukasz,troszke jakbys wyczul moje intencje,to jest mucha na 4-ta,ostania runde.Mam do wykonania takie trzy plus dowolna muche imitujaca dowolne stadium chrusta.
Link do rankingu http://www.flyfishing-and-flytying.co.uk/
w prawym gornym rogu jest logo Glasgow Angling Center,nalezy kliknac na nie i sie pokaza wyniki po dwoch rundach.Wiem,ze wyniki po trzeciej rundzie sa juz podsumowane ale pojawia sie dopiero wraz z pojawieniem magazynu w sklepach.Wiem,ze jest bardzo wysoki i wyjatkowo wyrownany poziom w tym roku,tym bardziej jest mi milo,ze trafilem do kategorii Masters.Przymierzam sie do jakiegos artykulu jak sie juz ta liga zakonczy,ale to dopiero gdzies na kwiecien-maj najwczesniej.
H. |
| huba: |
Artur,przede wszystkim ich rownomiernemu rozlozeniu.Robiac dwie-trzy luzne petle zamykasz siersci droge "ucieczki" przede wszystkim od strony ,ktorej nie widzisz.Jeden nawoj napewno nie utrzyma siersci na wierzchu trzonka,choc sa tacy,ktorzy twierdza,ze jeden starcza.Zaciagajac petle trzymaj bardzo mocno peczek sierci wskazyjacym i kciukiem i ciagnij bobine mozliwie w pionie(nie od siebie,ani do siebie) w stosunku do trzonka haczyka.Popraw jeszcze nawojem -dwoma w strone oczka,zczesz koncowki mocno w tyl,nawin glowke i przystrzyz do pozadanego ksztaltu.Ot,cala technika,choc trzeba uwazac,bo siersc sarny lubi strzelac na wszystkie strony.
H. |
| Artur Buczkowski: |
bardzo dziekuję, będę ćwiczył tą muchę, ale poczekam na lepsze nici, mam oststnią prośbę ..sprwadź prosze czy pod podanym linkiem jest ta sama nic, bo ma jakies dodatkowe oznaczenie
http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&rd=1&item=180188512406&ssPageName=STRK:MEWA:IT&ih=008
serdecznie pozdrawiam Artur |
| Łukasz Graczyk: |
no no... jest chyba nieźle, w sumie klku uczestników plasuje sie na tej samej pozycji, zobaczymy jak zmieni sie ranking po doliczeniu ostatniej rundy. Huba nie śmiem wyprzedzać Twoich planów odnośnie artykułu, ale uchyl rąbka jak TO wygladą. Czy muchy sie powtarzają, czy stawiacie na klasyke, może proste wzory wykonane perfekcyjne czy raczej coś nowego, innowacyjnego? W sumie ten ostatni temat odnosnie chrusta -niby łatwo ale.... w sumie owad dość niewygodny - mało fajerwerków (nie to co jetka), które by przykuły spojrzenia- raczej użytkowo, szaro, buro...
Pozdrawiam |
| huba: |
Artur,to jest ultrafine #12,do najmniejszych much i muchowek .Szukaj fine #8,to jest nic ,ktora zrobilem te muche,jeszcze lepsza jest medium #6 ale to juz raczej do muddlerow itd.
H. |
| huba: |
Lukasz,nie jest zle,po pierwszej rundzie bylem 10ty.Sedzia glowny tej zabawy stawia przede wszystkim na jakosc wykonania,ze szczegolnym naciskiem na proporcje,odstep miedzy nawojami owijki(jezeli takowe sa),wykonczenie glowki,ogolny wizerunek muchy.Widzisz,nigdy sie w takie cos nie bawilem,dopiero teraz(4-ta runda) mniej wiecej rozkminilem jak do tego podchodzic.Fajerwerki,dziwne materialy,jakis super realizm sie raczej nie licza.W przypadku rund gdzie nalezalo wykonac trzy jednakowe wzory duzo punktow mozna bylo zebrac za powtarzalnosc wykonania.Wzory sa narzucone,choc odstepstwa od receptur sa dopuszczalne pod warunkiem,ze drastycznie to nie zmienia wzoru.Na marginesie,Black Brahan z mojej galerii to sa dokladnie muchy,ktore wyslalem na druga runde.Ok,tyle na razie,wiecej po zakonczeniu zabawy.
Pzdr-H. |
| Paweł Ziętecki: |
Artur, próbowałeś Uni Cord? Droga, ale do sarny bardzo dobra. |
| Artur Buczkowski: |
szczerze mówiąc nie próbowałem, ale faktycznie jest piekielnie droga, natomiast Giorgio Benecchi Ultrafine Thread we wszystkich rozmiarach znalazłem i zamówiłem tu:
http://www.flytek.co.uk/acatalog/Threads_Flosses_Wires_and_Weights.html
zobacz jakie ceny, przesyłka 3 euro |
| rexhunt: |
Huba gratuluje miejsca w rankingu!!! Fajna mucha no i nie zatopi jej nawet góra lodowa |
| john adams: |
Na moje oko sarna nie była czesana z podszerstka który tu i ówdzie sterczy i jeżynka ściągnięta drutem w tył muszki tworzy koguci ogon nie robi jakoś wrażenia na mnie Twoja muszka -bez obrazy Ktoś musi powiedzieć prawdę bo popadniemy w samouwielbienie. |
| huba: |
Twoje prawo John jak i kazdego innego do krytyki,uwage przyjmuje z pokora,a do samouwielbienia to mi hohoho,a moze i dalej
H. |
| huba: |
Aha John,zapomnialbym,sarna byla czesana i opalana ,jezeli potrafisz pozbyc sie pojedynczych klaczkow podszerstka to jestes gosc.Jezynka-jakos tak jest w palmerach,ze te kilka promieni zostanie sciagniete w tyl,moglem je odciac,byloby po temacie,ale uwazam,wbrew temu co piszesz,ze ladnie sie to komponuje z caloscia i zostawilem je celowo,nie jako ogonek,bo nim nie sa,tylko jako dopelnienie wzoru.
Pzdr-H. |
| john adams: |
Jeśli sarna kryje górą ten tył to ok , może to być autorskie spojrzenie twórcy .Chociaż ja używam igły i wyciągam przyłapany palmer , a skórę trza trzepać . ale tak już poważniej to zależy o zimy Twoja sarna była z tej ostrej .Pozdrawiam j.a. |
| huba: |
John,wydlubuje i ja.Manipulowanie przy tych ostatnich(jak to nazywasz ogonkiem)promieniach jest o tyle ryzykowne,ze mozna wydlubac je razem ze stosina,a wtedy muszka juz wogole bedzie skancerowana.
H. |
| Sławo: |
Sorry ale chyba sie czepiasz huby - pokaż coś lepszego |
| Paweł Ziętecki: |
Huba, niekoniecznie, jezeli się nawija piorko od tyłu do przodu. |
| huba: |
Racja,ale wtedy palmer uklada sie jak chce,nie jak Ty chcesz b sie ulozyl,przejedziesz jeszcze po tym drucikiem i balagan gotowy.Powinienes znac to z jezynek much lososiowych,tyle ze w tych i tak wszystko zczesujesz w dol i w klin a czesc promieni odrywasz.
H. |
| Paweł Ziętecki: |
Huba, wszystkie jeżynki tułowia robię od końca. Nie narzekam na złe ukladanie. Jest jeden wyjątek od tej zasady. Jeżeli zapomnę przywiązać piórko, co mi się zdarza - jedę "pod włos". Nie lubię przyłapywać piórka owijką. Nie wiem dlaczego. Denerwuje mnie to. Przestaję być spokojny, zrównoważony. Mam złe myśli. Nie mogę zasnąć. Wszyscy mnie wkurzają. Awanturuję sie. Boli mnie głowa. Włosy zaczynają mi wypadać. I takie tam inne przykre dolegliwości , o których nie będę pisał.
Normalnie nie mogę. Byłem u lekarza , ale nie mógł zrozumieć o co mi chodzi. Jakiś idiota. Nie wiem co z tym robić.    |
| huba: |
Pawel,a ukladaja Ci sie ladnie prostopadle do trzonka,czy raczej stercza do przodu?Przed momentem nawinalem palmera Twoim sposobem,nie mam nad nim zadnej kontroli,mam wrazenie,ze robie cos wbrew naturze obojetnie jakbym piorka nie przywiazal.Owszem,klade tak palmera,ale tylko gdy ma on imitowac nozki w kielzu,wskazane by kazda w inna strone byla,w czym pomaga polozenie pochewki
H. |
| Paweł Ziętecki: |
"Wbrew naturze"- tego zwrotu brakowało mi przy opisie mijego stosunku do przylapywania jeżynki owijką. Huba, na zdrowy rozum (mnie to nie dotyczy ) nie powinno to mieć żadnego znaczenia. Jedyne co przychodzi mi do głowy, to to, że motając od końca masz do czynienia z cieniutką stosiną końca piórka i może się ono skręcać. Rzeczywiście jadąc od przody jakby się to trochę lepiej ukladało, ale bez przesady. Jak na dupci pierwszy nawój wyjdzie dobrze, to dalej idzie jak po maśle. Mało robię takich much. Jężeli już , to na ogół duże. Może tam jest łatwiej. Nie wiem. Jutro siądę i poprobuję. Tak i siak. Uczciwie napiszę co o tym myślę, to znaczy , że nie lubię przyłapywać jężynki drutem. |
| Kuba Chruszczewski: |
Pawle, ale czy to znaczy, ze nie przewijasz jeżynki na tułowiu niczym, czy tylko drutem?.. |
| Paweł Ziętecki: |
Przewijam. Nie rozumiem kwestii "tylko drutem". Przewijam drutem, lametami , na dużych muchach nawet dwoma. Przewijam tułow lametą, nawijam jeżynkę obok lamety i przewijam drugą w przeciwną stronę. Gdu mam pióra z promieniami tylko na małym kawałku i chcę zrobić jeżynkę na przedniej połowie tulowia to wiązę 1/4 a porem, dalej kolejne pióro i drugą 1/4 , a potem przewojam tak , czy siak. Rzadko key wiążę jeżynkę na całym tułowiu. Na ggół na jego części. Może z tego wynika moja niechęc do przyłapywania jej owijką. Wydaje mi się , ze do czegoś obaj zmierzacie, a ja nie za bardzo wiem do czego. Chętnie się dowiem. |
| Kuba Chruszczewski: |
Eee tam , zaraz jakiś spisek wietrzysz i niegodne knowania...
O to mi chodziło : Uczciwie napiszę co o tym myślę, to znaczy , że nie lubię przyłapywać jężynki drutem.
Czyli przewijasz, ale nie przyłapujesz, a ja zrozumiałem, że to to samo.
|
| huba: |
Dla mnie roznica w nawijaniu od tylu i od glowki ma to tyle znaczenie,ze przylapujac piorko przy glowce,dobra strona w kierunku oczka i nawijajac w tyl muchy nie manewruje nim wbrew naturalnemu ulozeniu promieni.Robiac to samo piorkiem przywiazanym przy dupce nawijamy je troche pod prad,promienie ukladaja sie w tyl a my ciagniemy calosc w przod,wlasnie wbrew naturze.Sprawdzilem,na moje oko kazdy ze sposobow daje inny wyglad jezynki.Sposob od dupki,nie wiem czemu,ale kojarzy mi sie z komercyjnym kreceniem much w duzych ilosciach.
H. |
| john adams: |
Zgadzam się z Hubą sposób do oczka jest łatwiejszy , ale gorszy efekt ułożenia jeżynki ,co do przewijek jestem ostrożny przewijaniu much suchych drutem i lametami chyba , że receptura tego wymaga .Stosuje cięką żyłkę lub nić .W tego typu muszkach o dużej wyporności cienki drucik wzmocni konstrukcje i uatrakcyjni muszkę i na pewno jej nie przytopi. Pozdrawiam John |
| Paweł Ziętecki: |
John, twoja uwaga o kierunku nawijania jezynki dotyczy much suchych, czy mokrych też? A lico piorka w którą stronę przy suchych? Dlaczego nawijanie jeżynki w stronę oczka jest łatwiejsze skoro można uzyskać ten sam efekt, a jeżynka wg. Was gorzej się uklada? Chyba w tej sytuacji jest trudniejsze. Trzeba uzyskać ten sam efekt przy źle ukladającej się jeżynce. Biorę to od strony logicznej. Na niuansach kręcenia się nie znam. Jedno jest dla mnie jasne. To zresztą powód , dlaczego nie lubię przyłapywania drutem jeżynki nawijanej od przodu. To mniej eleganckie.
Wystaje spod drutu szczoteczka po obciętym piórku. |
| huba: |
Przed momentem,w rozmowie z Pawlem,zadeklarowalem sie,ze zrobie i wstawie muche z jezynka nawinieta od kolanka do glowki w ustawieniach piorka licem w przod i w tyl.Nie idzie mi to wogole,nie potrafie tak polozyc palmera,nazwyczajniej w swiecie od oczka w tyl wychodzi mi o wiele ladniej.Zaznacze,ze uzywam genetycznego piora koguta,co moze miec znaczenie.Tak,czy siak,pozostane przy metodzie przylapywania palmera drucikiem,jestem ciekaw jakie inni z Was maja doswiadczenia pozateoretyczne,bo przyznacie,ze bardzo ciekawa dyskusja nam tu sie zawiazala.
H. |
| JarekK: |
"Nie idzie mi to wogole,nie potrafie tak polozyc palmera,nazwyczajniej w swiecie od oczka w tyl wychodzi mi o wiele ladniej"
mam tak samo :) |
| john adams: |
Sekret leży i metodzie i materiale bez znaczenia na muszki , chociaż mokre powinne być miękkie ( ma imitować odnóża ),a przeciwnie do suchej która ma ,,stać,,. Pióra stosowane i sprzedawane to przeważne metz siodło i on wymaga zaczesania ,,pod włos,, w kierunku do nasady pióra.Upraszczając unikamy kładzenia się ostatnich nawojów jeżynki wzdłuż haczyka przez co muszka traci na ,,ogólnym wrażeniu,, Pozdrawiam John |
| Paweł Ziętecki: |
Eh, John, prześliznąleś się przez moje pytania. Nie chodzi mi o sekrety , lecz o zasady. Załóżmy, że chcesz zrobić suchą muszkę z jeżynką na tulowiu skierowana prostopadle do trzonka z tendencją do układania sie "do przodu". Niektórzy krętacze uważają, że tak właśnie powinno być w suchej muszce. Lico piórka powinno być skierowane w tył. W takim przypadku zasadne jest , trzymając się Waszej tezy, że przy nawijaniu w tył jezynka lepiej się układa, nawijać do przodu. Nawijacie takie muchy do tyłu , do przodu , czy wcale ich nie robicie? Gdybym chciał zrobić taką suchą to nawijałbym , być może od przodu do tyłu, oczywiście licem w tył. Uważam , że nawijanie od tyłu do przodu daje ten sam efekt. Trzeba uważać przy pierwszym nawoju , to fakt, ale za to jest naturalnie. Jeżynki robione od połowy tułowia nawijacie przecież do przodu i co, źle się Wam ukladają. |
| huba: |
Pawel,tak ja dyskutowalismy na sluchawce-to moze byc kwestia przyzwyczajenia,wyuczenie itd.Dla mnie proste jest:przylapac jezynke tuz przy tulowiu(oczywiscie w okolicy okolooczkowej ) licem w przod,nawinac palmera nawojami od siebie bez zwracania uwagi na nic.Probowalem od "dupy strony",licem w przod,licem w tyl,od siebie,do siebie,no nie moge.
W muchach mokrych Pawelku to ja jezynke z reguly "doublinguje" stad chcac nie chcac ulada sie promieniami w kierunku kolanka.
H. |
| john adams: |
Ja osobiscie nawijam do oczka i mówię to z poparciem praktycznym .Chociaż tu trza sczesać i jest to wbrew naturze......zależy jaki mam materiał. Nie odwrotnie bo zostaje ucięta pupa na końcu trudna do zamaskowania.Nicią wiąże jeżynkę i owijkę ,kładę dubbing ,jeżynka i przwijka do góry pod sarnę ,czy elka i cała filozofja.Nie daje lamet itp spłaszczają dubbing i przygniatają jeżynkę.Piórka do jeżynek -nie żałować kasy efekt będzie murowany . |
| huba: |
Pawel,jeszcze jedno,nie wiem czy dobrze zrozumialem zosatniego postu to co probujesz nam przekazac odnosnie jezynek w muchach suchych.Uwazam,ze nie nie mozna porownywac jezynki nawinietej zwoj przy zwoju do palmera,ktorego kladzie sie po skosie.Jezeli zle czytam Twoje mysli,to przepraszam za "macenie".Jezynke -kolniezyk(collar hackle) obojetnie w ktora strone licuje piorko zawsze wykonasz dobrze wlasnie dzieki temu,ze jest zbita,zwoj przy zwoju,ale racja jest ze mozemy sobie regulowac czy promienie stercza w przod,czy w tyl.Natomiast w palmerze(suchym oczywiscie) powinny one byc mniej wiecej prostopadle do trzonka.
H. |
| Paweł Ziętecki: |
John, głupieję czytając twoje komentarze. Podsumuję. Z jednej z poprzednich wypowiedzi: sposob do oczka jest łatwiejszy , ale jeżynaka gorzej się układa. Z ostatniej wypowiedzi: stosujesz latwiejszy sposob, w którym jeżynka się gorzej układa. Może zrobiłeś literówkę?
Huba, dlaczego w twojej próbie nawijania licem w tył i do oczka ci nie szło? Przecież to twój sposób. Nie pozostaje mi nic innego do powiedzenia , ni z to: wsadź hak oczkiem w imadło, przywiąż przy kolanku piórko tak jak normalnie wiążesz , czyli licem w prwao i nawiń. Wyjdzie ci bo to twój sposob , a odwracając hak zrobiłeś to po mojemu. |
| Kuba Chruszczewski: |
Zaczynam się gubić... Przepracowany jestem, czy co?... |
| Paweł Ziętecki: |
Kuba , nikt już nic nie rozumie.
Wykonalem próby. Przy nawijaniu do przodu jest trochę problemów na początku , gdy nawijamy cieniutką stosinę. W nawijaniu od oczka mam to samo , ale w końcowej fazie nawijania. Z tego samego powodu i w tym samym miejscu. Z próby wynika też, że nawijając od oczka uzyskuję jeżynkę mniej więcej prostopadłą do trzonka, a nawijając od końca lekko pochyłą w tył. To wydaje się naturalne. Nawijając od tyłu ale licem w stronę kolanka też otrzymałem jeżynkę prostopadłą. Na tym kończę. |
| huba: |
Podsumuje i ja:uwazam,ze sposob od oczka w tyl i przylapanie jezynki drutem jest prostszy(przynajmniej dla mnie) i zaden Zietecki  mnie nie przekona do robienia tego w sposob odwrotny.W muchach mokrych,czy lososiowych,gdzie jezynka zaczyna sie od powiedzmy polowy tulowia,musze robic po Pawlowemu(inaczej sie nie da) ale podkreslam,ze jezynke przed nawinieciem "dublinguje"(zczesuje) co pomaga w jej poprawnym ulozeniu sie.
H. |
| Tom.k: |
Jezisie, wariaci!
Ile można o jednej muszce pisać?!?
Oczywiście - ja Was podziwiam, Panowie. Do katalogu wciąż warto i trzeba zaglądać. Takie miejsca jak ta dyskusja to prawdziwy uniwersytet. Czy może raczej think-tank... |
| Michał Pandel: |
Huba .. jesteś dla mnie mistrzem. Nieraz jak nie wiem co ukręcić do pudełeczka, włączam wyszukiwarkę i walę z miejsca "huba" zamiast konkretnej muchy. Poezja | Dodaj nową opinię >> | |