| Tinsel Caddis Larva (3928) |
autor: Jacek Jóźwiak (much: 77) opublikowane: 2006-03-20 15:10:38
(4.8) głosów: 10
|
 |
| Poziom: |
Zaawansowany |
| Typ: |
Nimfa |
| Haczyk: |
#10 (Dai-Riki Natural Bend) |
| Nić: |
Uni-Thread żółta 8/0 |
| Ogonek: |
/-/ |
| Tułów: |
domek- Tinsel Chenille; larwa- Uni-Yarn kremowa owinięta tasiemką parafilmu i przewinięta złotym drucikiem. Tronek haka owinięty cienką lametą ołowianą. |
| Jeżynka: |
nóżki - 6 promieni z lotki indyka |
| Skrzydełka: |
/-/ |
| Pozostałe materiały: |
|
| Przeznaczenie: |
|
| Uwagi: |
Wielokrotnie nabierałem się – zarówno na pomorskich rzeczkach pstrągowych jak i na mazowieckim niżu – preferując larwy chruścika pozbawione domku. Ryby ignorowały te bardzo popularne nimfy, jak gdyby nie życzyły sobie kulinarnych udogodnień. Wyprostował mnie muszkarz spotkany nad Łupawą – wyśmiał moje "gołe" pięknoty i dał imitację domkowego chruścika z chałupką z ciętych piórek kogucich i kurzych. Pstrągi zaczęły gryźć, osobliwie w ujściach wszystkich melioracyjnych rowków i naturalnych wypływów. Ta akurat muszka jest typowym produktem do wody, można ją zawiązać w kilka minut. Daje się prezentować zarówno spod kija, jak i na dalszych odległościach. Do nimf reagujących na zróżnicowany nurt, rozmaite zawirowania stosuję na ogół bardzo długi przypon i długi tippet. Pozwala to na zabawę sznurem i podrywanie nimfki, jej zatrzymywanie. Mucha idzie przodem, ryby nie powinny zauważyć brużdżenia sznurem po powierzchni.Brania są nad wyraz gwałtowne, wyczuwalne nie tylko na sznurze, ze wręcz na wędzisku. Poza pstrągiem zdarzają się większe lipienie. Na wodach pomorskich także klenie. Na niżu – poza kleniami – częstym gościem na haku może okazać się jaź, a także... leszcz i krąp. Złowiłem także brzanę. |
| Oceń muchę | Opcja dostepna po
zalogowaniu |
|
Opinie:
|
| Tom.k: |
Kręcenie "domkowca" to wiele przezabawnych możliwości. Mam np. świetne chruściele wykonane przez Piotra Fijałkowskiego z domkiem strzyżonym z sarny (odpowiednio rzadziej wiązanej, niż przy jego znanych i swietnych irresistible). |
| Tom.k: |
Swoją drogą warto wiedzieć, że to faktycznie działa na pstrągi stojące przy ujściach rozmaitych rowków. Raz tylko takiego złowiłem w kwietniu na wobka, i oczywiście miał w żołądku same "patyczki" chruścikowe z domieszką kiełża. A pewnie przy każdym rowku jakiś stoi - tylko on sam wie najlepiej, na co tam czeka, i byle pomarańczowy wobler go nie kręci... Ale czy ja wiem, iść w kwietniu z muchówką na podszczecińską rzeczkę, i w dodatku próbować na nimfkę? Czy walki z zaczepami mnie nie wykończą przedwcześnie?
Można i tak: wybrać odcinek dający jaką-taką możliwość łowienia na streamera/mokrą (płycej, wartka woda), a na koniec przejść na łąkowy odcinek z licznymi rowkami i "obmacać" takim domkowcem ich ujścia... Nawet mam na myśli konkretne miejsce. No może. |
| Tom.k: |
A i jeszcze jedno - trochę mnie Jacku straszysz tymi długimi przyponami. Chyba wolę rozwiązanie Grzylasa: sznur clear intermedium, i niech się dzieje, co chce! (mokra, daleka nimfa)
Nie dość, że nic nie smuży, bo kabelek wchodzi lekko pod wodę, to jeszcze ryby same się zacinają (przy dłuższym sznurze). Nie psuje to wcale finezji i szlachetności muszkarstwa - po prostu jest inaczej.
Przypon wtedy dać pleciony, kawałek żyłki i nic tylko łowić.
Tak samo nastraszyli mnie w artykule o mendingu pod prąd - mam łowić w małym potoku z 4-metrowym przyponem?? No to ja już wolę złowić co trzecią rybę, ale z przyponem długości wędki... Bo w górach jeszcze to widzę, ale na spokojnej, zakrzaczonej rzeczce, na jakiejś tam Skorej w Uniejowicach czy na Mołstowej w Kiełpinie? (lubię to pastwisko poniżej młyna) Jakoś mi to nie w smak... |
| Jacek Jóźwiak: |
Nie chce straszyć. Ale ja tak łowię. Przypon także się rozciąga, a sprowadzany po łuku "baloni się" na tyle, że brania czuć, a aktywne rybki same siadają na haku. Nauczyłem się jednego - nie żal mi czasu, by przysiąść na brzegu i przewiązać zestaw czy zmienić muchę. Rzeka na krótkim odcinku może być tak rozmaita - jak choćby ten kawałek Mołstowej - że takie postępowanie po prostu się opłaca emocjonalnie :D |
| Jacek Jóźwiak: |
rozciąga - prostuje, sorki za brak precyzji... |
| Tom.k: |
W każdym razie na tym kawałku Mołstowej wypróbuję w tym roku "simply fly" :)
W zeszłym roku ktoś wyjął tam na spina kilowego pstronia, a my z kuzynem jakieś lipienie (już nie kilowe, duużo mniejsze). | Dodaj nową opinię >> | |
|  |
Katalog much |
|
|
|
Ostatnie komentarze |
|
|
|
|