Opinie:
|
| irmina: |
Dziękuję bardzo za adres.Ładna muszka ! |
| Tom.k: |
A ładna, ładna. Szkoda, że jej autor nie dopisał jakiegoś komentarza, co często robił - skąd ta mucha, co i gdzie na nią bierze itd. :) |
| Jacek Jóźwiak: |
Sorki. To muszka na czystą wodę i słoneczną pogodę, czyli na same lipieniowo-pstrągowe pechy. Ona się błyska i refleksuje, więc wydawać by się mogło, że powinna podnosić ryby w zupełnie odwrotnych warunkach. Tymczasem jest tak jak piszę. Próbowałem na mojej obsesyjnej Piławie - to rzeka, w której jak się stoi i spojrzy na czubki butów, to jakby wody nie było. Taki klar. Przy podeszczowych zmąceniach okazywała się nieskuteczna. Na zawsze mętnej Dobrzycy umiarkowanie łowna, chyba że wiązana z marchewkowym dubbingiem.
Łowiłem także w górze Płytnicy, gdzie ma ona szerokość "na jednego" oraz na Szczyrze w chłodniejszych miesiącach, kiedy jeszcze się nie zagloni. Też w Korytnicy i w Zdbicy, kiedy była ona jeszcze dobrą rzeką. Na południu w Bobrze i Kwisie.
Nimfka jest lekko dociążona cieniutką lametką ołowianą. Nadaje się do prezentacji lekkim łukiem oraz techniką Bettendorfa pod niskimi nawisami gałęzi. Opada pomaluśku. Z racji skromnego przeciążęnia samodzielnie nie sprawdza się przy krótkiej nimfie, chyba że w towarzystwie nimfy "ołowianki" na kierunku.
Podobne można wiązać na pomarańczowym i brązowym dubbingu. Konieczny ciemniejszy akcent przy główce - wóczas ten rodzaj stretcha bardziej się "benzyni". Mam znajomych, którzy na "plecki" kładą wzdłużnie kawałek ciemnego Yarnu, dzięki czemu cały grzbiecik staje się bardziej jubilerski. Zamiast Pearl Flasha stosuje się także na pochewkę Pearl Scudback lub "tkaninki" ze Spectra Flasha.
Jeżynka może być twardsza, np. strzyżona z góry z genetycznych siodłowych lub ze zwykłej kapki z pórek spod dzioba. Pokazałem wiązaną najprościej.
Wczesną wiosną - ale na #12 - skuteczna na jelce na Wkrze, konkretnie pod mostami w Pomiechówku, kiedy te zgrabne rybki trzymają się uporczywie dna. |
| Tomasz P: |
Za wykonanie muchy 3, za opis 5. Pozdrawiam. |
| Tom.k: |
Dokładnie, opis ogromnie podwyższył wartość całej prezentacji.
A nie zna kto jelcowisk we Wrocławiu i okolicach? Może ja też bym tak wiosną... |
| Tom.k: |
Co ciekawe, kupiłem sobie kiedyś w pasmanterii podobne koraliki jako "wrzosowe", i odłożyłem do pudła. Chyba je wygrzebię, tym bardziej że da się zainstalować prowizoryczny warsztat fly-tierski na antresoli.. :) |
| Tom.k: |
Pokręciłem sobie wczoraj takie varianty tej nimfki (oj, fajnie było!).
Jedna wersja to oliwkowy (żółtawoburobrązowawy) żubr z pawiem lub ciemnozielonym (takim "highlander"), wyczesanym żubrem przy głowie (strucia dk green nie mam), drugi to żubr claret, przy głowie ma zajca claret, który daje ościste łapki i jest wyraźnie ciemniejszy (ten czilijski z Tajmienia). Oba przewinięte żyłką, bo drutków fikuśnych nie posiadam (tylko typowe). Wyglądają b. obiecująco, o zaletach żubra już pisałem (widać go na muchach Noletoka, ale tak naprawdę widać coś na żywo).
Mogę je sobie nazwać: jubilerka - żubr w benzynie :)) | Dodaj nową opinię >> | |