Miejscówka za tamą.Co ja tu się kiedyś nałowiłem ryb... skończył się raj jak gościu od elektrowni zaczął bawić się przepływem wody.Ile tylko może ,tyle wody kieruje na swoją młynówkę.Wody przez ostatnie 2 lata leci "tyle co kot napłakał" rynna się zamyła ,a blisko 2 metrowy dołek przestał całkowicie istnieć.Oj były tu klenie ,były...
Tu złowiłem swojego pierwszego i jedynego ,jak narazie klenia na spining.Do dziś pamiętam ile radości i satysfakcji dał mi klonek w okolicach wymiaru ,echhh :)