Wysłał: bogdan dresler
Date: 03 Sep 2000
Na Sardynii jest endemiczny Salmo (trutta) macrostigma- po włosku "trota sarda" (patrz: www.comune.siena.it/levigamb/macrostx.htm oraz www.iii.to.cnr.it/pesci/trotasar.htm). Nie osiąga dużych rozmiarów- 25 cm to już "okaz". Oficjalnie nie opłaca się go łowić- licencje są cholernie drogie a nieoficjalnie strach- kontrole są częste a kary bardzo surowe- do aresztu włącznie! Jest jedyne wyjście- pójść na ryby z miejscowyn, który ma na miejscu znajomości, najlepiej jak najdalej od ludzkich siedzib i na piechotę (żeby nie było widać samochodu). Wiadomości te mam od przyjaciół muszkarzy z "Silver Salmon Club" z Verony u których byłem 06.02.2000. na otwarciu sezonu na Alta Adige łowić m.in. Salmo marmoratus (niestety skończyło się na lipieniach). Któryś z nich łowił na Sardynii. Na Alta Adige łowiłem "półoficjalnym sposobem" tj.wykupiłem licencję dzienną jak dla Włocha (ok.6 USD) ale bez rocznej karty (ok.120 USD), którą powinienem wykupić. Cały czas byłem "pod ochroną" któregoś z miejscowych, któremu przez "komórkę" dawano sygnał o kontroli (a były ich cztery w czasie ok.8 godzin)i wtedy przerywaliśmy łowienie i przez ok. pół godziny siedzieliśmy na brzegu i paliliśmy papierosy. Kontrolować wędkarzy we Włoszech mogą wszyscy: Polizia Municipale, Carabinieri, Guardia di Finanza, Guardia Forestiera, Guardia Civile a nawet Polizia Stradale ("drogówka"). Ale z drugiej strony Sardynia to jak Sycylia czy Matera- tam ludzie rządzą się swoimi prawami. Pozdrowienia Bogdan Dresler
[_private/forum2_aftr.htm]