Forum Wędkarstwa Muchowego |
|||||
|
Wysłał: Marek Kot
Przykład NO KILL w Niemczech nie jest adekwatny do polskich realiów. Porządek musi być, Rozkaz to rozkaz - to działa w Niemczech - a u nas? Polak potrafi, szare na złote, smierć frajerom... Musimy wyeliminować kłusownictwo. To fakt. Ale w przypadku Pomorza i troci w gre wchodza ogromne pieniądze. Czy nie lepiej dopuśćić łowienie troci i łososia przez wędkarzy w październiku i listopadzie, przez wędkarzy płacących przyzwoite kwoty niz dawać te ryby za darmo gangom sieciarzy i elektryków? Czy łowienie metrowych srebrniaków nie odciągnie ludzi od pstrągów? Przecież ktoś, kto złowi ogromną rybę patrzy potem zupełnie innym wzrokiem na biedulka pstrążka 30 cm i puści go bez oporu, nawet, jeśli wolno mu go zabić!!! Nie możemy realizowac ochrony pstrąga w oderwaniu od gospodarki innymi gatunkami. Tylko podejście uwzględniajace wszystke czynniki będzie skuteczne. Pstrągowi zagrażają melioracje, zanieczysczenie wód, kłusownicy i wędkarze. Dlaczego zaczynamy od samoograniczania wędkarzy bez rozwiązania tych pierwszych trzech plag egipskich? Wypuszczony przez łowiącego NO KILL pstrąg zostanie brutralnie zasypany przez spychacze, jeśli przetrwa wytrują go ścieki z mleczarni albo udusi je muł z czyszczonego zbiornika retencyjnego bez przepławki, a niedobitki zesztywnieją przy kasarku podłączonym do prądu przez domorosłych elektryków. Działanie musi być efektywne, w przeciwnym przypadku jest działaniem pozorowanym!!!
Wysłał: keciamarko