Forum Wędkarstwa Muchowego |
|||||
|
Wysłał: Marek Kot
Ja poważnie idę dziś na ryby (no, może nad wodę...). W poniedziałek napiszę, co sie działo dziś, w sobotę i w niedzielę. Nie boję się zaczepów, bo sobie przez te kilka dni ukręciłem 40 nowych "glich" w kilku wariantach a tych co jeszcze miałem wcześniej tez jest około 1,5 kg. Mam streamery - "żarówy", które są świetnie widoczne w brudnej wodzie, Puchasiowe Pijawki, inne muchy. Ryby na pewno muszą być już okrutnie głodne, ogłupiałe po tylu dniach powodzi, wypędzone ze swych kryjówek więc agresywne... Z Tatr płynie woda ogromna, lecz przejrzysta, w Bialym Dunajcu naprawdę sa gigantyczne tęczaki - niedobitki dawnej świetności i zasiedziałe, sędziwe potokowce. Jesli uderzą w muchę na przyponie o,25 albo 0,30 i zostana prawidłowo zacięte sztywnym wedziskiem, zaczna snuć linke z dobrze wyregulowanego kołowrotka, to jest szansa na wyjęcie nawet potwora z Loch Ness...
Wysłał: