Forum Wędkarstwa Muchowego |
|||||
|
Wysłał: Marek Kot
20 lat temu jako podchorąży rezerwy uczyłem się meteorologii w Dęblinie. podczas przepustki w miejscu, gdzie Wieprz wpada do Wisły zarzuciłem pęczek wielkich rosówek na zestawie gruntowym i usiadłem, opierając wędkę na podpórce z patyków. Było ciepło, parno, i już zacząłem się nudzić, kiedy Coś zaczęło ciągnąć za żyłkę. Zaciąłem ile rosyjska wędka z włókna szklanego i żyłka 0,30 wytrzyma a dziwna siła odjechała kilkanaście metrów na środek rzeki. To Coś wyprawiało (spokojnie) różne dziwne rzeczy aż w końcu się znudziło i zaczęło płynąć w sina dal. Przytrzymałem mocniej i wyjąłem pustą żyłkę na której był śluz na długości ponad 2 metry! Od tego czasu sumy śnią mi się po nocach, ale mam do miejsc ich występowania bardzo daleko. Przypuszczam, że teraz solidnym sprzętem muchowym przetestowanym na głowacicach miałbym trochę wiekszą szansę, pod warunkiem, że miałbym stabilną łódkę z dobrym sternikiem do zmęczenia ryby i przypon minimum 0,50 Muchy bym juz zrobił takie jak trzeba, tym razem nie oszczędzając na materiałach...
Wysłał: audrecampb
times http://www.webjam.com/davonnabramb reviews reduced http://www.webjam.com/keviabrans energy efficiency http://www.webjam.com/russelblizz