Forum Wędkarstwa Muchowego 

[ Strona główna | Napisz | Odpowiedz | Następna | Ppoprzednia | Up ]


kotłujących się głowacic nie widziałem

Wysłał: Marek

Treść

ale paszczy to Ty jeszcze chyba w życiu nie widziałeś.

Kiedyś, gdy wolno było wędkować na kanale zrzutowym ciepłej wody, przy elektrowni Kozienice, byłem świadkiem, a nawet pomogłem w wyciąganiu sumiska...jak się później okazało, trzeba go było ważyć na wadze dziesiętnej (do ważenia np. świń). Pomiar długości : 2,36 metra waga 84 kg. Namawialiśmy faceta (miejscowy) by zgłosił rybę - rekord polski murowany - powiedział, że nie chce. Sprzęt, to "jurkówka" ze szczytówką jak palec, dolna część kija drewniana, góra pręt z włókna szklanego, połaczone na stałe stalową potężną opaską. Przelotki druciane, kołowrotek ruska "katjuszka" i żyła chyba 1 mm, najbidniej 0,8 mm, kotwica własnej roboty, na niej spory kawał - KACZKI, z flaczkami, piórkami. We dwóch przez ponad godzine walczyli z rybskiem, po czym pytali czy ktoś z wędkujących chce z powalczyć z potworem, bo ich za bardzo już ręce bolą. Ja wytrzymałem ok 7..8 minut i ręce mi opadły. Najgorsze było wytachanie go na brzeg - ktoś chciał wejść do wody i wypchnąć rybę - jak sum otworzył paszczę, to pobladłem - z nieiwielkim wysiłkiem mógłby połknąć 10..13 letnie dziecko !!!!

Po wyciągnięciu go na brzeg, powiedziałem że takiego potrwora to jeszcze nie widziałem. Jeden z wędkujących uśmiechnąłął się, gdyż był kiedyś nurkiem i jego ostatnim zadaniem było oczyszczenie krat u wylotu ciepłej wody z elektrowni. Zszedł, oczyścił, okazało się że trzeba pospawać kratę, zaczał spawać i ... zobaczył nagle jakiś cień, którego długość oceniał na ok 4 metry i otwartą ogromną paszczę za plecami. Jak opowiadał, nie wiedział że tak dobrze potrafi wspinać się po linie :))) Wtedy też zrozumiał, dlaczego w elektrowni tak dużo płacą za tę robotę, a mimo to nie mają chętnych !!!!


cialis

Wysłał: claegtunco

Treść

103 http://www.freerepublic.com/~pickworthwexle/