Forum Wędkarstwa Muchowego |
|||||
|
Wysłał: W.Węglarski
Który to Kolega (bo zapomniał podać swoje imię)przeprasza mnie za to, że "poczułem się urażony"? Broń Boże, nawet mi to na myśl nie przyszło!!! Jak narazie (na szczęście) nikt w naszym FORUM jeszcze nikogo nie obraził. Zresztą FORUM jest miłą dyskusją PRZYJACIÓŁ PO KIJU, prawda?
W sferze wędkarskiej raz tylko poczułem urazę, a raczej głęboką pogardę do niektórych "działaczy" ZO PZW w Krakowie, którzy kilka lat temu usiłowali - z podeptaniem statutu PZW i jego regulaminów - wykluczyć mnie z PZW z jednoczesnym pozbawieniem Złotej Odznaki z Wieńcami (na którą zapracowałem sobie bez ich udziału!!!), za to że ośmieliłem się krytykować ich bezczelne poczynania polegające na bezprawnym (przez dwa lata!!!) pobieraniu opłat za wędkowanie w wodach, których RYBACKIM UŻYTKOWNIKIEM JUŻ NIE BYLI (bo zaniedbali sprawy odnowienia pozwoleń wodnoprawnych w odpowiednim terminie).A żeby było śmieszniej i głupiej - zarzucono mi autorstwo oraz inicjatywę tworzenia znanego już w Polsce Krakowskiego Towarzystwa Wędkarstwa Sportowego, (a śmieszniej dlatego, że akurat w okresie powoływania do życia KTWS nie brałem w tym szczytnym przedsięwzięciu żadnego udziału i dopiero WŁAŚNIE po tej całej hecy z krakowskimi "działaczami" wziąłem się na całego do działalności w KTWS). Sprawa była swego czasu głośna, (bo w końcu jednak jestem nieco znany w polskim muszkarstwie i nie dam się zrównać do poziomu pseudodziałaczy), a zakończyła się całkowitym uniewinnieniem wskutek Rewizji Nadzwyczajnej w Głównym Sądzie Organizacyjnym w Warszawie, gdzie wyraźnie powiedziałem, że jedyne dla mnie do przyjęcia będą: albo wykluczenie, ale z udowodnieniem winy, albo pełne uniewinnienie. Przypominam te sprawy młodszym Kolegom, żeby orientowali się, jak to czasem nasze statutowe prawa zderzają się z mentalnościa "nieomylnych" i zadufanych w sobie ludzi małego formatu. Po tych całych historiach wyniosłem się organizacyjnie do Koła PZW w Okręgu Nowosądeckim, aby pieniadze z mojej składki członkowskiej nie były trwonione na walkę z krakowskimi wedkarzami. Tu wyjaśniam: Chodziło i chodzi mi nadal o to, że związkowe fundusze powinny być wydawane WYŁĄCZNIE na cele wędkarskie, a nie na tuczenie prawników prowadzących sprawy sądowe przeciwko wędkarzom zrzeszonym w Krakowskim Towarzystwie Wędkarstwa Sportowego. Za poprzednią sprawę sądową w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie (wyrok w dniu 8 maja 1998) panowie z Krakowa publicznie przyznali (vide artykuł K.Zacharczyka w Wiad. Wędk.), że adwokaci wzięli 50 milionów starych złotych!!!. O TYLE WIĘC ZŁOTYCH POMNIEJSZONO FUNDUSZE PZW, KTÓRE MOGŁY BYĆ WYDANE ZA ZAGOSPODAROWANIE ŁOWISK. Przeliczcie to sobie na kilogramy pstrągów, karpi czy innych ryb!!! A ile wydali na następną sprawę w NSA (wyrok 23 kwietnia 2001 - cholerny prezent w dniu moich imienin!), do tego już się nie przyznali. Wiemy tylko tyle, że poszło to TEŻ ze składek członkowskich (ale teraz już nie z mojej)!!!
Mili Koledzy! Jestem więc gospodarzem wód Okręgu Nowosądeckiego - i w gronie tamtejszych Działaczy i Kolegów czuję się świetnie!!!
Zawiadamiam Was także, że w ramach prezentu dla moich wypróbowanych "przyjaciół" z ZO PZW w Krakowie, od kilku już dobrych miesięcy pełnię zaszczytną funkcję prezesa Krakowskiego Towarzystwa Wędkarstwa Sportowego. Nasz adres dla korespondencji: KTWS, W.Węglarski, ul. Kapelanka 3/22. Towarzystwo z radością przyjmie, zarówno listy przyjazne jak i obraźliwe. (Ale to tylko taki żart na koniec maila). Serdecznie pozdrawiam!!! W.Węglarski
Wysłał: frickgrow
america http://www.ipetitions.com/petition/kendrykseile/ http://www.webjam.com/codierstude