o zgrozo...

Wysłał: Marek

Treść

Wczoraj wieczorem nie wytrzymałem i uderzyłem z qmplem na fisze nad Pilice k/Warki. Rozłożyłem muchówkie, na przypon 4X założyłem czarnego puchowca ze złotą główką i złotą przewiązką, chcę rzucać, gdy widzę ....plamy oleju, których chwilę wcześniej nie było. Poszedłem w górę rzeki, a kilkadziesiąt metrów ode mnie jakiś ********** myje w rzece samochód....podjechał se nad samiucką wode, i nawet nie wiedział, że z miski uciekał mu olej (przynajmniej tak mówił). Poprosiłem grzecznie, ale stanowczo by odjechał znad rzeki, zapewniając że zadzwonie z komóry na Policję jeśli natychmiast tego nie zrobi. Odjechał, na Policję i tak zadzwoniłem - okazało się że mają 2 radiowozy, oba w akcji, a sprawa w której dzwoniłem nie jest tak istotna jak kilka awantur i potłuczona witryna w sklepie, które już czekają w kolejce. Mimo wszystko dyżurny poprosił o moje namiary, kumpla który to widział i dane samochodu. Obiecał, że zajmą się sprawą najszybciej jak to będzie możliwe....ale skąd wtedy o dowody ??

Drug Master

Wysłał: