Forum Wędkarstwa Muchowego |
|||||
|
Wysłał: Marek Kot
A po co bym je skrobał, patroszył, płukał, osączał, solił, nacierał bazylią, posypywał papryką, obtaczał w mące, smażył na chrupko na złoty kolor na oliwie z oliwek i kładł na półmisek wyłozony liściami sałaty dekorując ćwiartkami cytryny, pomidora i różyczkami z ponacinanych rzodkiewek? Po to, aby je wywalić do kosza??? Po co bym tuszkę 3kg szczupaka kroił w dzwwonka o grubości 3 cm. nacierał przyprawami, obtaczał w mące z dodatkiem słodkiej papryki i delikatnej bułki tartej i smażył w głębokim oleju na mocno złoty kolor, wkładając następnie na półmisku do srodka każdego dzwonka po 3 czarne oliwki bez pestek i obficie skrapiał cytryną? Czy po to, aby to wywalić??? O nie!!!!! Złowiona i zabita ryba zasługuje na postawienie na centralnym punkcie stołu, na białym obrusie, pomiędzy salaterkami ze sałatką, talerzykiem z białym pieczywem, kieliszkami ze schłodzonym do 6 stopni C białym wytrawnym Tokajem Samorodnim lub nieźle zmrożoną wytrawną ziołową bezalkoholową... Natomiast kanalia wypuszczający miarowego pstrąga lub szczupaka z rozerwanymi skrzelami, bo chciał zrobic efektowne zdjecie trzymając rybę za skrzela skazuje swojego przeciwnika na smierć w męczarniach i wydziobywanie kawałków gnijącego miesa przez wrony.
Wysłał: