Re: o regulaminie od innej strony

Wysłał: Marek Kot

Treść

Nie tylko górale ze Sromowiec ucieszyli by się z "no kill" na tym odcinku, ale i wszyscy przyjezdni, którzy po wyjęciu kompletu z jednego miejsca jadą samochodem do następnej płani i z pustym koszem idą znowu nad wodę. A wszyscy mieszkajacy nad rzeką w namiotach, dla których pojecie limitu i wymiaru ryby jest abstrakcją... A na marginesie, to nie trzeba odcinka "no kill" aby w Dunajcu złowić pięćdziesiataka. Wystarczy trochę umiejętności, mocnej wiary w sukces, samozaparcia i czasu, czasu, czasu... A kto nie ma czasu niech łowi w stawie hodowlanym. Odcinek "no kill" jest przecież rodzajem takiego stawu. I na pewno ryby będa w nim umierały - od pleśniawki (stosowanie podbieraka nieodkażonego), od zmęczenia długim "sportowym" holem na cienkiej żyłce, od tkwiacych w gardle haków (nawet bezzadziorowych), od stresssu wywołanego ciągłym niepokojeniem, od uszkodzonych skrzel (ale ładne zdjęcie przed wypuszczeniem...).

Best Prices

Wysłał: