Forum Wędkarstwa Muchowego |
|||||
|
Wysłał: Marek
Podczas wczorajszego mego "muszkowania" na Wiśle w okolicach Latkowa, zostałem bardzo obelżywie potraktowany przez 3 podpitych moczykijów. Otórz, ćwiczyłem prowadzenie palmera, gdzy przyjechał rozpadający się poloniusz, z którego wysiadło 3 chłopaków (ogolonych na łyso), którzy wyciągnęli sprzęt i zaczęli wędkować... było OK dopóki nie wychylili 2 flaszek czyściochy. Gdy chciałem obok nich przejść, zaczęli mi rzucać teksty w stylu, machasz, machasz, ch..a z tego masz, czy więcej porzytku miałbyś, gdybyś zwalił sobie gruche, zamiast machać tymi łapami bez skutku. Zero komentarza, tylko grzecznie przepraszam, bo chciałem zejść z opaski na brzeg. Ale nie... chcieli się najwyraźniej bić. Więc odwrót na pięcie, maszeruję sobie wzdłuż opaski, na jej drugi koniec, gdy nagle, znowu zaczynają się chamskie uwagi pod adresem moim i metody na jaką wędkuję, i ... kanonada z kamieni . Tego qrwa juz za dużo - za komórę, wezwałem Policję. Po ok 3 minutach wyjaśniania im, co mi grozi (np. moja fura stała obok ich poldka, więc musiałem obok nich przechodzić..), zajarzyli o co biega i przyjechali za ... 5 minut (szok :)))) zabrali 2-ch, trzeciego zostawili, by za pare minut... zatrzymać go za jazdę po pijaku . Brawa dla Poilicji !!!!!! :))))))
Wysłał: aAknWOKHW
comment5,