|
Co mogę powiedzieć. Każde się nadają. Pyt. na jak długo wystarczą. Zwykle blachowkrety (czy takie same ale
nierdzewne) na dłuższą chwilę. Chwila ta zależy od tego jak łowisz. Podobnie zużywają się
spodniobuty/wodery. Jedne i drugie służą do łowienie, nie robienia km. Najlepsze wkręty to te z
końcówką/główką ze spieku. Takie też występują i do opon. Zwykle, nie mające odpowiedniej twardości
"zjedziesz" tak szybko jak wspomniane blachowkręty czy inne śruby.
Drugim bardzo ważnym wymogiem jest mocowanie. To w jaki sposób na trwałe umieścisz je w filcu. We
wkrętach masz gwint wiec skok jego musi duży i najlepiej żeby średnica gwintu była równie duża. Wkręty o
małej średnicy, małym skoku i płytkim gwincie wypadają jak gwoździe. Nawet gdy są wklejane na cyjanoakrylu.
Im większa powierzchnia gwintu tym lepiej trzyma się w podeszwie. Długość też ma znaczenie ale niestety tu
już są ograniczenia (grubość podeszwy). Wkręt z dużym skokiem i gwintem o dużej średnicy ciężko jest
wkręcić.
Najlepsze kolce to te montowane jak w fabrykach, pomiędzy śródpodeszwą a podeszwą. Mają szeroką
podstawę a wąską główkę zakończoną spiekiem. Taki kolec nigdy nie wypada, bardzo wolno się zużywa, jest
najlepszym rozwiązaniem. Lepiej mieć dużo drobnych kolców niż kilka większych. Przykłady starych butów z
takimi kolcami to Simms, Scierra, Vision, chyba nawet Taimen coś miał. Teraz nawet nie wiem czy ktoś
sprzedaje buty z kolcami.
Pamiętaj! Dwie rzeczy. Jakość kolców oraz sposób ich montażu. To jedyne warunki na długie użytkowanie.
Oraz nierobienie nimi kilometrów na twardym podłożu. W innym przypadku nic nie pomoże. Zużycie i kolejne
wymiany.
|