|
W butach Visiona nastąpił przełom po wprowadzeniu szytej podeszwy. Jak kupowałem swoje laczki to
Adam wspominał, że liczba reklamacji spadła im wtedy o 95%.
Nie chcę się tu znęcać nad tamtymi badziewnymi butami ale powstaje pytanie czy były jakieś testy przed
wypuszczeniem ich na rynek? Pytam, bo osobiście doświadczyłem awarii żółtych butów, nazwy nie
pamiętam, po porostu odpadła mi podeszwa gdy stałem po pas w środku silnego prądu w Tylmanowej i
wracać musiałem stąpając po dnie stopą w skarpecie neoprenowej. Trochę nerwów mnie to kosztowało,
głównie "czekałem" na jakąś rozbitą butelkę lub blachę.
Ale co muszę podkreślić, pomimo, że buty były już minimalnie po okresie gwarancji chłopaki z Visiona,
usłyszawszy moją opowieść, wymienili mi je bez gadania na innym model. W przypadku Visiona etyka
zawsze była o dwa poziomy wyżej od większości naszych firm.
|