|
E tam, to wszystko jest lipa. I moje rozwiązanie z 300m+ backingu i jakieś
cuda z dociążaniem. Po prostu, woreczek ryżu i kołowrotek kupujesz według
masy kompensacyjnej. Mi w tym kołowrotku podoba się to, że wyważy
cięższe i dłuższe kije, a nie będzie wymagać jakiegoś nawijania backingu jak
na marlina. Poza tym ładny jest i wygląda solidnie.
|