|
W rozmowie może chodzić o wiele rzeczy.
- co jest możliwe
- kto podoła
- co jest optymalne
- co jest wystarczające itd.
Możliwe jest wiele.
Podoła nie każdy.
Optymalne jest nie wszystko.
Większość jest wystarczająca.
Jeśli skupiamy się na innych aspektach rozmowy, to trudno odnaleźć porozumienie. Dla mnie nieoptymalne jest łowienie
na suchą muchę wędkami slow. I nie jest optymalne łowienie na mokrą wędkami fast. Wędką która godzi oba światy jest
Redington Classic Trout, jest na tyle wolny, że ogarnie mokrą z przyjemnością, ale też na tyle szybki, że wysuszy muchę
łatwiej niż szklak.
Od tych spraw jest szereg odstępstw. Są ludzie, którzy lubią szklaki do suchej i po prostu muszki ze śluzem wpinają w
patkę i nie męczą buły. Są też ludzie, którzy nie mogą na swoich łowiskach podawać szeroką i wolną pętlą mokrych much,
bo im często wiatr pizga w sznur albo trzeba zawęzić pętlę pod krzaki i uj ze smużeniem palmera, dobrze by było gdyby w
ogóle pod ten nawis się dostał.
Na moim łowisku na mokrą łowię kijem wolnym #6 10'0". Ale jak wieje silny wiatr to zdecydowanie wolałbym 9'6" fast
kosztem prezentacji, choć i tak jak wieje silny wiatr, a rzeka ma zmarszczoną wodę, to ryby wybaczają wiele nieładnych
lądowań muchy.
Każdy sobie sam może wysmakować swoje klimaty. Bez względu na wszystko i tak będą fani łowienia wolną wędką na
suchą i fani łowienia ultraszybką na mokrą. I mój klimacik bezwietrznej rzeczki z wolnym 10'0" i Rio Single Handed Spey
tego nie zmieni.
Dla mnie warunki wietrzne i bezwietrzne są tak odmienne, że wolę zmienić cały zestaw. Podczas wiatru łowię na
maczugowate linki na suchą, a w dni bezwietrzne na presentation. Lądowanie maczugi na spokojnej wodzie jest dla mnie
trudne do zaakceptowania, ale na pomarszczonej od wiatru spoko.
Jeśli komuś tego wszystkiego za dużo, to niech wróci do korzeni. Redington Classic Trout 9'0" #6, jedna linka pływająca ze
stożkiem 2,5 - 3 m i na ryby. I na pewno jest to wystarczające, a nawet w przypadku tego Redingtona bardzo przyjemne.
|