|
Słicz bije na łeb kije do zwykłego streamera czy długiej
nimfy.I wcale jego obsługa nie męczy - jest wręcz przeciwnie ...
jednym wymachem robisz to co musiał byś zrobić
dwoma czy trzema międzywymachami przy kiju jednoręcznym.
Jest łatwiej, przyjemniej i prościej
To są "prawdy" powtarzane w handlu i nie mające za wiele wspólnego
z rzeczywistością.
Obsługa kija jednoręcznego wcale nie musi męczyć. Wręcz
przeciwnie, jest wiele sytuacji i to w metodzie strimerowej czy długiej
nimfie gdzie konstrukcja i ciężar switcha utrudnia. Przy czym trzeba
pamiętać , że obsługa to nie tylko rzuty ale również wszystko co po
nich następuje. Jedyną przewagą switcha jest jego dwuręczność a
zatem łatwiejsze bardzo długie rzuty, tu nie ma wątpliwości. Ale
switchem nie uzyskasz takiej manewrowości jak sh, gdzie zakres
rzutów zaczyna się od zera czyli od łowienia na krótko, Sh tak samo
możesz jednym wymachem wykonać rzut, tu switch nie jest jakimś
cudownym narzędziem, a w razie konieczności zestaw strimerowy sh
możesz przezbroić na suchą. Myślę tak jak Seba, że moda na switche
to właśnie moda a nie realna potrzeba.
|