|
To prawda, lepiej mieć goretex niż coś "membranopodobnego". Ja używam goretexu tylko w zimie. Do łowienia używam nowoczesnych wiatrówek (z Pertexu) albo coś softshellowego (bez membrany). Jak zaczyna lać to wyciągam z tylnej kieszeni cienki gumowany ortalion, który zwinięty mieści się w dłoni. Annapurny na rybach nie zdobywam (podczas deszczu), a zaręczam, że w goretexie podczas porządnej "zlewy" pocę się niewiele mniej (przy bardziej intensywnym wysiłku).
P.S. Żeby nie było offtopu, niech kolega sprawdzi czy wymiana maszynki nie pomoże (to coś za co się ciągnie/zamyka zamek błyskawiczny). Też kiedyś wydawało mi się, że ciuch trzeba wywalić ale mądry krawiec wstawił nową i jest dobrze.
|