|
Kiedyś o tym opowiem, ale mam z tym problem od dziecka.
Zawsze czułem, że jest coś nie tak z podejściem takowym i
nie chodzi o umiejętności, ale o... walkę z fizyką blanku muchowego.
Starasz się machać szybciej, po po trzeciej rybie
mucha od razu tonie i walczysz z naturą miękkiego blanku czyniąc
nim nienaturalnie szybkie wymachy.
Do suchej med-fast 8'6" albo fast ale takiej jakości jak Scott Centric
#4, a do mokrej fiberglass 10'0" #6 którego jeszcze
nie wykonano (w naszym nowoczesnym stuleciu, bo Philipson
wypuścił kiedyś szklaka 9'6" #5, ale to było w latach 1970
- 1972 o ile pamiętam).
Pamietasz jak naezekales, ze fastem sie ztrzepuje wode z mokrej
muchy I ona potem plywa zamiast tonac?
Pokazalem ci preparat ZINK , ktorym po posmarowaniu muchy ina
tonie latwiej.
Jest rowniez odpowiedni preparat so suchej muchy, I nawet jak na
nia nadepniesz to bedzie plywac.
" nienaturalne szybkie wymachy" , no wlasie tu wskakuje brak
umiejetnosci, a nie zly dobor sprzetu. Bo znajac 5 zasad fly
castingu, wiedzialbys, ze jak wedka sie wiecej gnie, to cykl
wymachu trwa dluzej, I ruch jest szerszy. Mozna to wykonac
wolnoub szybko, ale wtedy trzeba uwazac na timing.
Ciao
|