| |
Witam.
Mam inne zdanie ... Dotychczasowe "ścierki" to w swojej półce cenowej całkiem fajne kije na niezłych
komponentach.
A już w drugim obiegu komisowym to obecnie często hity cenowe na tle obecnie produkowanej tanizny z jednej
strony i koszmarnie drogiich patyków "firmowych" z drugiej.
Trochę ich przewinąłem przez ręce i kika posiadam cały czas.
Poprzedni program produkcyjny to był naprawdę ogromny wybór i zróżnicowane względem siebie blanki.
Świetnie opisane katalogowo pod względem właściwości i różnych prferencji każdego muszkarza.
Pewnie nie zauważylicie, ale marka Scierra wraz z wieloma innymi markami koncernu Svendsen Sport
zmieniła właściciela i obecnie należy do innego koncernu Pure Fishing, który w portfelu ma już w tej chwili
wieszość chyba popularnych marek z naszego rynku, m.in. : Hardy, Greys, Scierra, Shakespeare, ABU Garcia,
Berkley, Penn, Spiderwire, Fin-Nor, Fenwick, Pflueger, Mitchel, Plano, Savge Gear, DAM, Quick, Prologic,
Madcat i parę jeszcze innych.
Nie wiem czy się połączyli, czy większy wchłonął mniejszego - wszystko jedno, ale stwierdzenia że Traper
wywalił z rynku markę Scierra jest po prostu naiwne (nic nie ujmując produktom muchowym Trapera).
Olbrzymi koncern będacy już chyba własnością przeróżnych funduszy powierniczych lokalizowanych na
Kajmanach, Seszelach, Cyprze, tudzież innych rajach podatkowych, rządzi się innymi prawami
korporacyjnymi, gdzie ofertę i sprzedaż organizuje się w przysłowiowym "arkuszu kalkulacyjnym" a nie poprzez
kaprys i zachwyt właściciel jedną z metod wędkarskich jaką jest muchołowieństwo - tak jak to miało miejsce w
przypadkufirmy Traper.
Mogę się założyć że po jekiejś reorganizacji i ogarnięciu się marek w nowej formie, w przyszłym roku abo
jeszcze na jesieni tego roku wprowadzą nową ofertę katalogową, gdzie wszystkiego będzie w bród ... albo jej
nie wprowdzą wcale bo pop orstu dojdą do wnosku że to się nie opłaca, a osoby zajmujące się w koncernie
działką muchowa, przejdą gdzie indziej i będą reklamowały, konstruowały i sprzedawały spiningi, karpiówki,
albo inne dużo pręzniej rozwijające się "metody" ...
Dywagacje że marka zniknęla czasowo bo była cieńka i pewnie chińska, bo ją wykończył polski konsument
kupujący nagminnie muchówki, bo przylecieli kosmici i zjedli wszystki linki z rynku jest bardzo dobrym
przykładem poziomu nieogarniania rynkowej rzeczywistości przez około pięćdziesięcio-sześciesięcioletnich
pierdzieli piszących z nudów na tym formu.
Żeby nie było - sam się do tych pierdzieli dobrowolnie zaliczam 
Pozdrawiam.
|
