|
Bardzo ułomny i prymitywny sposób myślenia i argumentacji. Szczęście od Boga, że jest
część populacji
myśląca inaczej bo zostalibyśmy przy krzesiwie podobnym funkcjonalnie do zapałek. No
k...a genialne...
Rozwiń się proszę, bo może coś niejasno napisałem. W skrócie:
1. Wędki w cenach 1000zł + zarówno dalekowschodnie jak i amerykańskie są wykonane
bardzo podobnie
2. Wędki, które zaprezentowałem mają świetne właściwości rzutowe
3. Wędki, które zaprezentowałem są objęte dożywotnią lub 25-letnią gwarancją
4. Jednocześnie ww wędki radykalnie różnią się ceną…
To są fakty i raczej ciężko z tym dyskutować.
Zestawienie do którego wybrałem te konkretne kije ma pokazać, że nie ma istotnych różnic
funkcjonalnych pomiędzy kijami tańszymi a tymi z górnej półki. Nie oznacza to, że mamy
łowić leszczynowym kijem
PS. Różnica pomiędzy krzesiwem a zapałkami jest istotnie większa niż między Traperem a
Winstonem Nie wiem co chciesz wyrazić.
Pozdrawiam
Tomek
|